sobota, 14 października 2017

DOMOWA BURSZTYNOWA GRANOLA

Ach, te ciemne poranki... Znowu się zaczyna - wstawanie na krecika. A gdy rano ciężko nam się rozbudzić, nie mamy za bardzo ochoty na wymyślanie czegoś dobrego, czy pożywnego w kuchni. Jedyne, o czym myślimy, to kawa, chleb, plaster wędliny i "miejmy to już z głowy". Ale śniadanie w takie dni wcale nie musi być nudne. Może być szybkie, może być smaczne i może być zdrowe. Prostą odpowiedzią na udrękę tysiąca z nas, jest granola. Robi się ją szybko, z tych składników, które najbardziej lubimy i co najważniejsze można ją przygotować wieczorem w niedzielę, a cały słoik tego dobrodziejstwa wystarczy nam na kilka dni do przodu. 
Robiłam już naprawdę różne warianty domowej granoli, ale dziś pokażę Wam bursztynową. Jest chrupiąca, lepka, słodka i mocno orzechowa. Idealna, aby rozbudzić w ciemny poniedziałkowy poranek.

BURSZTYNOWA GRANOLA:
1 szkl. płatków owsianych
garść orzechów pekan
garść orzechów nerkowca
garść migdałów
2 łyżki suszonych jagód goi
garść rodzynek
2 łyżki suszonej aronii
1/3 szkl. syropu klonowego (można zastąpić miodem lub innym syropem - ważne jednak aby nasz słodzik był płynny)
3 łyżki oleju kokosowego

Wymieszać wszystkie składniki w misce tak, aby składniki płynne dobrze obtoczyły te suche. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Wysypać granolę na wyłożoną papierem do pieczenia blachę i w stawić do piekarnika. Po 5 minutach pieczenia wymieszać granolę i wstawić ją z powrotem do piekarnika. Powtarzać tę czynność kilkakrotnie, aż składniki zaczną robić się złotobrązowe i chrupkie. Cały czas pieczenia, nie wliczając w to czasu na wymieszanie, zajmie około pół godziny, góra 40 minut (pamiętajmy, że każdy z nas ma inny piekarnik i ten czas może się trochę wydłużyć). Wystudzić granolę, po czym przełożyć ją do dużego szklanego słoika lub metalowej puszki. Granola może być w ten sposób przechowywana góra tydzień, choć zapewniam, że zniknie znacznie szybciej.

Jeśli uważacie, że taka porcja syropu to dla Was za dużo, możecie ją trochę zredukować. Jak widzicie w tej wersji granoli są i jagody goi i rodzynki, które są słodkie. Suszona aronia nie ma w sobie słodyczy, jest raczej cierpka i dobrze mi się równoważy z klonową granolą.

Natomiast jeśli macie dużą rodzinę i taką granolę zjadłby u was nie tylko dorosły, ale i dziecko, zwiększcie dwu lub trzykrotnie proporcje składników. Najlepiej też by było upiec taką większą ilość granoli w dwóch porcjach - inaczej może nie wyjść taka chrupiąca.

A wy co lubicie najbardziej jeść na śniadanie ?


Paulina.

sobota, 7 października 2017

JESIENNE CIASTO Z BRZOSKWINIAMI

Kończy nam się sezon letnich przyjemności. W sklepach jednak znajdziemy jeszcze brzoskwinie - te ostatnie, może już nie takie dojrzałe, jak jeszcze kilka tygodni temu, ale i takimi ostatkami można sobie dogodzić, na przykład robiąc pyszne niedzielne ciasto. Od kiedy zaczęłam "dbać o formę" ciasta rezerwuję wyłącznie na niedzielę. Czasami są to wersje wegańskie, fit, a czasami robię ciasto z mojej starej kucharskiej książki, gdzie ilość jaj, masła i cukru jest zatrważająca. Dziś jednak będzie fit. Głównie dlatego, że zaproponuję tartę, a ten rodzaj ciasta robię zazwyczaj z tego co mam aktualnie pod ręką - mąka, woda i olej. Poza tym uwielbiam tarty, bo są szybkie do zrobienia i zawsze ale to zawsze wychodzą.

CIASTO BRZOSKWINIOWE:
Ciasto:
Zagnieść na jednolitą masę
1,5 szkl. mąki
3 łyżki oleju kokosowego
3-4 łyżki zimnej wody

Nadzienie:
kilka brzoskwiń - u mnie odmiana paraquyo
pół szkl. prażonych na suchej patelni i rozmiażdżonych w moździerzu migdałów
2-3 łyżki cukru lub innego słodzika (może być miód, syrop klonowy, cukier kokosowy itd.)

Ta jesienna aura wprawiła mnie w bardzo melancholijny nastrój. Jeśli też czujecie się dziś trochę oderwani od rzeczywistości i macie ochotę posłuchać nastrojowej muzyki, zachęcam zapoznać się lub przypomnieć sobie Mazzy Star. Ja zakochałam się w tych piosenkach, gdy obejrzałam jako nastolatka film Bernardo Bertolucci'ego "Stealing Beauty" z Liv Tyler. Utwór "Fade into you" przypomina mi o dusznych letnich popołudniach, ale jednocześnie świetnie wpasowuje się w szary i deszczowy krajobraz za oknem.



Paulina.