środa, 19 września 2012

OFERTA LAST MINUTE



Mimo jesieni w sklepach możemy znaleźć jeszcze trochę letnich produktów. Czas nektarynek, malin, brzoskwiń, czy borówek powoli się kończy, dlatego należy dogadzać sobie póki można i robić ostatnie w tym sezonie przysmaki z tych produktów.
W związku z tym korzystając z ostatków dobrodziejstw lata, postanowiłam przygotować tartę z nektarynkami. Przepis szybki, nieskomplikowany, a co najważniejsze pysznie owocowy. Ciasto w sam raz do zjedzenia na leniwe popołudnie w towarzystwie dobrej herbaty - smakołyk, z którym możemy usiąść w ogrodzie/na balkonie i cieszyć się ostatnimi ciepłymi dniami tego roku.





TARTA Z NEKTARYNKAMI I MIGDAŁAMI:

kruche ciasto

6 nektarynek
garść migdałów, pokrojonych na grubsze cząsteczki
łyżka cukru do posypania na wierzch

Formę do tary wysmarować masłem i spód wyłożyć połową ciasta. Następnie pokroić nektarynki na plasterki i poukładać jak najściślej siebie. Posypać migdałami i przykryć drugą połową ciasta. Wierzch oprószyć cukrem. Wstawić do nagrzanego do 200°C piekarnika, piec do momentu aż ciasto się zarumieni. 
Dzięki temu, że nektarynki są schowane pod kołderką kruchego ciasta, są miękkie i soczyste, a nie wysuszone przez piekarnik. Samo ciasto, najlepiej aby było mocno maślane. Zamiast migdałów natomiast można użyć orzechów laskowych.
Równie dobrze tartę można przygotować też w sposób tradycyjny - czyli bez górnej warstwy ciasta. Wtedy jednak należałoby ułożyć na wierzchu więcej nektarynek, a orzechy byłyby wtedy bardziej chrupiące i podpieczone.

Na zakończenie polecam wszystkim utwór "Relator" wykonany przez duet Scarlett Johansson & Pete Yorn. Polecam przy tym cały album, jaki nagrała ta słynna hollywoodzka aktorka z muzykiem i tekściarzem Pete Yorn'em pt. "Break Up".

Paulina.

4 komentarze:

  1. o o o kolejny "kod czerwony":D jak ja kocham last minute, szczególnie jak jest to tak smaczna, tania i interesująca propozycja:D okazuje się, że last minute nie musi dotyczyć wyłącznie wakacji;)

    Carry

    OdpowiedzUsuń
  2. robiłam, robiłam, robiłam :D:D:D normalnie nawet wyszło !!!! :))) bardzo pyszny, szybki i atrakcyjny deser. polecam ! :)

    P.S. Paulinka uważaj jak się spotkasz z moim D. kiedyś, to coś czuje, że zacznie Cie po rękach całować, bo odkąd czytam Twojego bloga, robię mu deserki, ciasteczka i inne smakołyki, co bardzo mu się podoba :) Po prostu zawsze myśl o robieniu ciasta kojarzyła mi się ze zmarnowaną połową dnia, zmarnowaną bo przecież nie wiadomo co z tego wyjdzie;/ a je się też szybko więc po co się tak trudzić? tak więc teraz co prawda też szybko zjadamy te smakołyki, ale za to czas poświęcony na ich przyrządzanie też jest krótszy więc wszystko gra! :)

    Carry

    OdpowiedzUsuń
  3. :) cieszę się, że skorzystałaś z kolejnego przepisu ;) No i wyszło !
    Jak czytam te entuzjastyczne komentarze, to już mi się w głowie kłębią kolejne przepisy na "kod czerwony", chyba przygotuję jakiś oddzielny wpis "na szybko" specjalnie dla ciebie i Domi, która też ostatnio podbierała mi przepis na placki z cukinii i biadoliła, że muszę więcej wstawiać przepisów niewymagających - uwaga wysłuchana, powoli realizowana :)

    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo tak !!! :D:D:D jestem bardzo za :))) to czekam na wpisy zarowno na te bardziej jak i mniej skomplikowane :)))

    Carry

    OdpowiedzUsuń