czwartek, 19 grudnia 2013

CHRISTMAS MOVIES PART 2

W poprzednim wpisie były bajki, w tym skupię się bardziej na filmach. Za oknem zrobiło się biało i mroźno - zima przyszła i rozkwitła w pełnej krasie. Za tydzień święta, a ja już czuję dreszczyk na myśl o przygotowaniach. Pierogi zrobione i zamrożone (po co sobie jeszcze nimi zawracać głowę w Wigilię?) Pierniczki też zrobiliśmy z P. Włożyłam je do metalowej puszki i schowałam w bezpiecznym miejscu - co by pewien grasujący po mieszkaniu łasuch nie wpadł na pomysł przedświątecznej degustacji. Dobiera się za to do cukierków, które powiesiliśmy na choince - temu już niestety nie jestem w stanie zaradzić. P. stał się przez te wszystkie lata mistrzem w wypychaniu pustych papierków tak, aby wyglądały jak niezjedzone jeszcze cukierki. Chapeau bas !
Jest więc mroźne poniedziałkowe popołudnie i wiecie jak to jest, poniedziałki są najcięższe. Po leniwym weekendzie, pierwszy dzień pracy w tygodniu zawsze brutalnie nas rozbudza. No więc jest popołudnie, siedzimy z P. na kanapie, owinięci wielkim kocem. A Bebe szaleje - szatański koteczek. Choinka stała się jej osobistym Disneylandem. Ja rozumiem, że macanie łapką bombek może się kotu wydawać atrakcyjne, ale nigdy nie przyszłoby mi do głowy, że Bebe wpadnie na pomysł wspinaczki (a miałam kilka kotów w swoim życiu). Wspina się więc, siedzi w połowie wysokości, obejmując łapkami rdzeń i patrzy na nas - Człowieków, czy obserwujemy jej iście "alpejskie" poczynania. Ponieważ jesteśmy już zmęczeni walką z miniaturowym futrzakiem, postanawiamy obejrzeć "nastrojowy" film. A ja opętańczo wręcz oglądam świąteczne filmy w grudniu, o czym P. się niedawno przekonał. Oto zestaw na dzisiaj:
The previous entry was about the fairy tales, this one will focus more on movies.It's white and freezing behind the window - winter came and showed all her glory. The Christmas holidays will come for a week, and I already feel a thrill when I think about the preparations. The tradicional dumplings are already made ââand frozen ( after all, why I have to bother of that on Christmas Eve ? ). Me and P. also made the ginger cookies. I put them in a metal box and hid them in a safe place - cuz we all know that I have in my appartment a big gourmand (P.) who can always have that crazy idea of prechristmas tasting. Although I can do nothing with the candies hanging on the Christmas tree - this unfortunately I'm not able to keep my eye on. P. has become over these years a master of refilling the empty wrappers so that they looked like yet uneaten candies. Chapeau bas !

So, it is cold Monday afternoon and you know how it is, Mondays are the heaviest. After a lazy weekend, the first working day of the week always brutally awakens us. So it's the afternoon, I'm sitting with P. on the couch, and we're wrapped in a big blanket. And our Bebe is starting to be crazy- satanic kitty. Christmas tree has become her personal Disneyland. I understand that touching the Christmas decorations may seem for a cat very attractive, but I would never thought that Bebe could get the idea of climbing ( and I had a several cats in my life ). So she climbs, sits halfway up on Christmas tree, and she embraces the core with her paws and of course she looks at us - The Humans, are we watching her truly " alpine " action? Because we're tired of fighting with a miniature fury ball, we decided to watch the "Christmas spiritual" movie. I frantically watch the Christmas movies in December, as P. has recently discovered . So, there's a plan for today:

 "MIXED NUTS"


Co się stanie, gdy w Wigilię Bożego Narodzenia, w Kalifornii, grupa ludzi zatrzymuje się w biurze gorącej linii telefonicznej dla samobójców i osób cierpiących na depresję? Są i pracownicy biura, jest kobieta w ciąży i jej chłopak w stroju Świętego Mikołąja, jest i transwestyta - jeden z klientów biura, a na zewnątrz grasuje Dusiciel z Nadbrzeża. Wspaniała komedia pełna barwnych postaci i przezabawnych sytuacji.
*********************************************************************************************************************************************
"CZTERY GWIAZDKI" 


Kate i Brad nie znoszą spędzać Świąt ze swoimi rodzinami, dlatego co roku wymyślają barwną historyjkę, aby wykręcić się z odwiedzin, gdy tak naprawdę wyjeżdżają na tropikalne wakacje. W tym jednak roku ich plan legnie w gruzach, gdy z powodu mgły wszystkie lotniska zostają zamknięte, a oni są zmuszeni odwiedzić w Wigilię swoich najbliższych krewnych. W taki oto sposób odbywają cztery różne wigilijne kolacje w jeden dzień. Okazuje się, iż mimo, że Kate i Brad są parą od kilku lat, tak naprawdę niewiele o sobie wiedzą i w ten jeden dzień odkrywają swoje najwstydliwsze sekrety.
 *********************************************************************************************************************************************

"W KRZYWYM ZWIERCIADLE - WITAJ ŚWIĘTY MIKOŁAJU" 

Klasyka gatunku. Typowa amerykańska rodzina, która marzy tylko o tym, aby spędzić wspaniałe, rodzinne Święta Bożego Narodzenia. Główny bohater Clark Griswold, dwoi się i troi, aby tchnąć w swoich bliskich ducha nadchodzących świąt. I jak tu się nie śmiać, gdy widzimy go rozwieszającego 250 tys. lampek, aby udekorować swój dom, a potem okazuje się, że nie może ich zapalić i kilka godzin pracy poszło na marne? Chevy Chase, grający główną rolę, rozśmiesza do łez, jak zwykle zresztą. I właśnie dla niego warto oglądać ten film.
 *********************************************************************************************************************************************
PIERNICZKI "NA SKRÓTY":                                                        


Kruche ciasto:                                                                       
1 1/4 szkl. mąki                                                                          
szczypta soli                                                                              
pół szkl. cukru                                                                            
1 żółtko                                                                                      
1 łyżka wody                                                                               
90 g zimnego masła, pokrojonego w kostkę                                   

Farsz:                                                                                     
2 łyżeczki mielonego cynamonu                                                     
2 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej                                         
3 posiekane goździki                                                                     
1 łyżeczka mielonego imbiru                                                          
2 łyżki miodu                                                                                
posiekane migdały lub orzechy laskowe                                         

GINGER "SHORTCUT" COOKIES:
Pastry:
1 1/4 cup of flour
a pinch of salt
a half cup of sugar
1 egg yolk
1 tablespoon of water
90 g of cold butter, cut in cubes

Filling:
2 teaspoons of ground cinnamon
2 teaspoons of ground nutmeg
3 chopped cloves
1 teaspoon of ground ginger
2 tablespoons of honey
a bunch of chopper almonds or hazelnuts

Pomysł być może nie jest jakiś rewolucyjny, ale na pewno prosty i smaczny. Wyróbcie ciasto kruche. Ja mam swój ulubiony i sprawdzony przepis na kruche ciasto, którego zawsze się trzymam, choćby nie wiem co.
Po wyrobieniu wstawcie ciasto na pół godziny do lodówki. W tym czasie możecie przygotować "farsz". Łatwizna - wymieszajcie ze sobą wszystkie jego składniki. Następnie zmieszajcie farsz z ciastem na jednolitą masę i łyżką do lodów i nakładajcie na nią ciasto, a następnie wykładajcie pojedynczo na blachę. Posmarujcie je białkiem. Prościej się nie da.
Wstawcie ciastka do nagrzanego do 200 C piekarnika i pieczcie około 10-15 minut, aż się zezłocą.

This idea isn't maybe revolutionary but it's simple and heavenly spicy. Prepare the cake. I have my favourite recipe for a tart pastry which I always prepare, no matter what.
Mix all the ingredients for the filling and add this to the pastry. Mix everything very carefully. Remove the cookies to the form with the ice cream spoon. Spread the egg white on the top of each cookie. Easy peasy.
Bake the cookies in 200C for 10-15 minutes until browned.
Bebe nie przepuści okazji. - Bebe won't miss her chance ;)
Wiem, że pewnie wielu z was nazwałoby mnie świąteczną heretyczką. Ale hej, nie osądzajcie mnie - kiedy nie ma się za dużo czasu, a pragniemy jedynie jakiejś szybkiej i smacznej przekąski do filmu, taka wersja na skróty jest idealna w tej chwili. Wciąż nie mamy jeszcze Świąt, więc przebolejmy to i odejdźmy trochę od tradycji.

I know that maybe many of you call me a Christmas heretic. But hey, don't judge me - when you have a lot to do and you just wanna have a nice and delicious snack, this shortcut version is perfect for that. It's still not Christmas, so get over it, and skip the tradition with traditional flavor.
**************************************************************************************************************************************

1 komentarz: