Po Wielkanocy, jak po każdych świętach zresztą, przychodzi czas wielkiego "nic mi się nie chce" nastawienia. Po kilku dniach przygotowań i dwóch dniach obżarstwa, gdy zaczyna się wtorek, stwierdzamy, iż absolutnie nie mamy siły na nic. Coś tam niby ze świąt zostało, ale to głównie mięso na kanapki oraz nieśmiertelna warzywna sałatka, a po pracy wypadałoby zrobić jakiś porządny obiad. Chęci zero, trzeba jednak coś z siebie wykrzesać. I tak oto najprostsze z najprostszych przychodzą do głowy pomysły...
STEKI PO SYCYLIJSKU:
2 steki wołowe / albo tańsza alternatywa w postaci karkówki wieprzowej
1 cebula
garść oliwek zielonych
garść oliwek czarnych
2 ząbki czosnku
posiekane listki tymianku
sól, pieprz
sok z połówki cytryny
oliwa z oliwek
Mięso zamarynować dzień wcześniej ze wszystkimi składnikami, a następnego dnia wstawić do nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Brytfankę przykryć folią do pieczenia i piec do momentu, aż mięso zmięknie.
FRANKFURTERKI W SŁODKIEJ GLAZURZE:
3 frankfurterki
1 łyżka miodu
1 ząbek czosnku
3 ziemniaki pokrojone w kostkę
sól, pieprz
bułka tarta
oliwa z oliwek
gałązka pomidorków koktajlowych
Posiekany ząbek czosnku wymieszać z miodem i polać nim kiełbaski ułożone na blasze. Pokrojone w kostkę ziemniaki podgotować, a następnie oprószyć solą i pieprzem i posypać bułką tartą. Ułożyć je na blasze tuż przy kiełbaskach, podobnie jak pomidory i polać jeszcze oliwą z oliwek. Piec w 200 stopniach do momentu, aż kiełbaski się zarumienią, a skórka ziemniaków będzie chrupiąca.
1 łyżka miodu
1 ząbek czosnku
3 ziemniaki pokrojone w kostkę
sól, pieprz
bułka tarta
oliwa z oliwek
gałązka pomidorków koktajlowych
Posiekany ząbek czosnku wymieszać z miodem i polać nim kiełbaski ułożone na blasze. Pokrojone w kostkę ziemniaki podgotować, a następnie oprószyć solą i pieprzem i posypać bułką tartą. Ułożyć je na blasze tuż przy kiełbaskach, podobnie jak pomidory i polać jeszcze oliwą z oliwek. Piec w 200 stopniach do momentu, aż kiełbaski się zarumienią, a skórka ziemniaków będzie chrupiąca.
Dla tych, którzy po pracy marzą o obejrzeniu jakiegoś ciepłego, rodzinnego serialu, polecam PARENTHOOD. Historia opowiada o rodzinie Braverman'ów - rodzicach oraz ich dzieciach wraz ze swoimi rodzinami. Każdy z bohaterów boryka się z różnymi stronami rodzicielstwa: najstarszy z rodzeństwa Adam dowiaduje się, ze jego syn ma Asperger'a. Jego nieco młodsza siostra Sarah własnie się rozwiodła i walczy ze swoimi zbuntowanymi nastoletnimi dziećmi. Kolejna z rodzeństwa - Julia jako zapracowany prawnik nie ma czasu dla swojej córeczki, a najmłodszy Crosby - zatwardziały kawaler i flirciarz, dowiaduje się, że ma pięcioletniego syna. Są jeszcze rodzice - Camille oraz Zeek, jako dziadkowie, którzy pragną pomóc w codziennych problemach swoim wszystkim dorosłym dzieciom.
Paulina.
Paulina.
Wygląda apetycznie! I chyba faktycznie proste w przygotowaniu.
OdpowiedzUsuńW sumie to może nic szczególnego, ale czasami takie danie jest właśnie najsmaczniejsze :)
OdpowiedzUsuń