sobota, 10 października 2015

WŁOCHY - czyli każdy pizzę zna, każdy pizzę lubi, każdy pizzę chlubi !

Żadne inne państwo nie jest tak kojarzone z pizzą jak Włochy. Pyszne placki na cieście cienkim i przypominającym w smaku macę, są tam proste, wonne i diabelnie pyszne. Ten, kto raz spróbuje takiej prawdziwej pizzy, będzie niestety potem kręcił nosem na te drożdżowe i puchate. Ponieważ nic nie równa się z tą włoską.
Jest gorący wieczór, a żar dnia bije z szerokich płyt chodnikowych. Idziemy spacerkiem do naszej ulubionej małej pizzerii, która tuż przed 20 zaczęła na zewnątrz wystawiać stoliki dla gości schodzących się powoli na kolację. Knajpka założona w 1946 roku prowadzona jest przez sędziwego już, syna założyciela. Biagio (po polsku Błażej) widzi nas już z daleka, uśmiecha się, macha nam na powitanie ręką, w której trzyma ścierkę do przecierania stolików:
- Buona sera ! Come stai ? 
- Tutto a posto ! - odpowiadamy z P. chórem, nauczeni tej prostej odpowiedzi z naszego małego słowniczka.
To jest właśnie ta kolosalna różnica między knajpką polską a włoską. Wystarczyło, że przyszliśmy do pizzerii dwa razy, a już traktowano nas jak stałych bywalców. Witano nas już z drugiego końca ulicy, pokrzykiwano do nas, próbując nawet wtrącić kilka zabawnych angielskich słówek, poklepywano po plecach i zagajano podczas posiłku - ot tak, jakbyśmy byli gośćmi u dobrych znajomych na kolacji. Było to uzależniające - aż chciało się wychodzić z hotelu do takiego miejsca jak tamto. Nie wspominając już o tym, że pizza była naprawdę fenomenalna !
 Z szynką parmeńską, pomidorkami koktajlowymi i sosem beszamelowym.
 Z jajkiem, oliwkami, karczochami, grzybami, szynką parmeńską i sosem al pomodoro.
Pizza z karczochami.
 Uchwycone w odpowiednim momencie ? "Jestem głodna ! Zjadłabym pizzę. Ale taką dużą pizzę !"
 Sekunda później : "Chyba nie zrobiłeś mi zdjęcia? Zrobiłeś? I co, głupią mam pewnie minę, tak?'
 Ruchetta - czyli pizza z rukolą i szynka bresaola.
 Jedna z najsmaczniejszych pizz, jakie jadłam ever - z anchois i kwiatami cukinii. Och, co ja bym dała, aby teraz zjeść identyczną !
Pizza z salami  i sosem al pomodoro.

WŁOSKIE INSPIRACJE - Domowe włoskie pizze na prawdziwym kruchym spodzie:
ciepłą woda + mąka + hojna szczypta soli - nie podaję konkretnych proporcji, bo trzeba dodawać wszystkiego tak, aby wyszło giętkie i dobrze zwarte ciasto. Na pewno trzeba go trochę powyrabiać.

Tego dnia, w domowych warunkach, zrobiliśmy dwie pizze :
1. bianka - z kozim serem, fasolka szparagową, marynowanymi karczochami, chili, cebulką i białą fasolą.
2. rossa - z chutneyem pomidorowym, serem z niebieską pleśnią, mozzarellą, szynką, cebulką, chili, pietruszką, pomidorkami koktajlowymi.

Paulina.

10 komentarzy:

  1. Po prostu obłędna :) nie patrzę dłużej, bo jestem przed obiadem :):) ślinka cieknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda bosko! *.* Na sam widok aż zgłodniałam :)
    Mogę wpaść na kawałeczek ? ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. Pizza? Chyba ostatni raz jadłyśmy ją na wycieczce szkolnej w kinie... matko jakie my stare jesteśmy.... :P Ale nie ukrywamy, że gdyby nam się chciało zrobić pizze (robiłyśmy taką na słodko ale to się chyba nie liczy xD) to domowa zawsze nas przekonuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przekonuje wszystko co domowe :} A wasza pizza na słodko wyglądała pycha, więc też była grzechu warta :D

      Usuń
  4. Toś mi apetytu na pizze narobiła :D w sumie wszystkie składniki w lodówce więc.. kto głodnemu zabroni? :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że głodnemu wszystko wolno :P Nikt nic zabraniać nie może ! ;)

      Usuń
  5. Język do pasa :D ależ bym zjadła... a składników brak...ale jutro ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie, nie mogę na to patrzeć! Teraz chcę pizzę! Muszę zjeść pizzę, aaaa!;)

    OdpowiedzUsuń
  7. wygląda obłędnie :) zjadłabym taką.... :) a nawet dwie ;)

    OdpowiedzUsuń