Pierniki piernikami, bo wiadomo, że Boże Narodzenie kojarzy się właśnie z tym ciastem lub ciasteczkami. Ale mimo, iż mamy grudzień (nawet jeśli taki bezśnieżny) i na zewnątrz za ciepło nie jest, to wcale nie znaczy, że musimy o tej porze roku zrezygnować z lodów ! Wręcz przeciwnie ! Ponadto na moim stryszku panują klimaty wręcz karaibskie, dlatego ukręciłam lody. Ale, żeby wnieść do nich trochę świątecznego ducha, nadałam im właśnie smak piernika. Efekt ? Wyszły pyszne ! Choć uważam, że powinniście sami je zrobić i ocenić to dzieło osobiście.
DOMOWE LODY PIERNIKOWE:
3 żółtka
1,5 szkl. mleka 3%
3/4 szkl. śmietanki 30%
1/4 szkl. cukru
prawie cała szkl. pokruszonych pierniczków
Żółtka ubić z cukrem, a następnie dodać mleko i śmietanę. Ubijać mikserem przez 10 minut (lub użyjcie maszynki do lodów, jeśli ją macie - ja nie mam). Następnie wsypać pierniczki, wmieszać, przelać do pojemnika i wstawić do zamrażarki na 4 h.
Lody można zrobić równie dobrze bez jajek, a zamiast mleka i śmietany możecie użyć mleka migdałowego, bo jego aromat będzie dobrze się komponował z pierniczkami. Chociaż muszę powiedzieć, że przepis ten robiłam też z mlekiem kokosowym i też wyszły fajne, aromatyczne lody ;)
Paulina.
oo mamo ! zjadłabym każdą ilość takich lodów :D
OdpowiedzUsuńRadze spróbować, nawet i bez świąt ;)
Usuńo jesooooo - to musi być doskonały deser na Boże Narodzenie <3
OdpowiedzUsuń:) I nie tylko :) Zostało mi jeszcze pudełko w zamrażarce i nie mogę już znaleźć żadnego świątecznego pretekstu, kiedy po nie sięgam :}
UsuńMuszą być przepyszne :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTakiego smaku jeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńTo musiałoby stworzyć niebo w gębie xD My polujemy zawsze na lody z ciasteczkami korzennymi w Lidlu (przeważnie są pod koniec stycznia) :P
OdpowiedzUsuńNigdy ich nie próbowałam, bo zazwyczaj nie kupuję pudełkowych lodów w sklepie - tylko te rożki i nieliczne na patyku. Ale jestem ciekawa tych Lidlowych :}
UsuńCoś nowego :) W wolnej chwili na pewno wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJuż mam na nie ochote! :)
Teraz mam nową fazę - marzą mi się poczwórnie czekoladowe, więc chyba je w końcu popełnię :}
UsuńGenialnie wygląda, jadłabym nawet mroźną zimą ;)
OdpowiedzUsuńWtedy lody są najlepsze ! :}
UsuńAle mi narobiłaś ochoty na lody :)
OdpowiedzUsuńNajlepiej! ^^
OdpowiedzUsuńChętnie bym skosztowała takich lodów :-D
OdpowiedzUsuńAle bym takie zjadła. Mniam :-)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o czymś takim, super! :)
OdpowiedzUsuńAgnieszka, uwielbiam Cię zaskakiwać :}
UsuńWOW !! wyglądają obłędnie :) zjadłabym takie z chęcią :)
OdpowiedzUsuńCiekawy przepis :D
OdpowiedzUsuńZimą nie potrafię myśleć o lodach, co nie zmienia faktu, że Twoje na pewno smakowały cudownie :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie uwielbiam jeść je zimą :} Wiem, mam coś nie tak z makówką, ale u mnie na stryszku panuje taki gorąc, ze się nie da inaczej :}
UsuńLał ale muszą być cudne :)
OdpowiedzUsuńPiernikowych lodów to ja jeszcze nie jadłam :D A jeszcze takie domowej roboty - to musiały smakować przepysznie!
OdpowiedzUsuńOoo mamo ! Spadlas mi z nieba, dzisiaj bede robic, obserwuje :)
OdpowiedzUsuń