Niby jest ciepło i widać, że wiosna już się zaczęła, to jednak ostatnio potrzebuję samych pokrzepiajacych potraw. Nie dość, że do garnka wrzucam na potęgę warzywa, to jeszcze nie mogę się nasycić dobrą mieszanką przypraw - najlepiej taką świeżo ugniecioną w moździerzu. Szaleję za ziarnami kolendry i ich cytrusowym aromatem (przyznam się, że nawet bardziej niż za natką kolendry) i lubią nią nacierać mięsa, dodawać do pulpecików, grillowany warzyw, czy, tak jak w tym tygodniu, do gulaszu. Ale nie jest to przepis na taki zwykły gulasz, tylko trochę taki bardziej orientalny - właśnie ze względu na dobór przypraw. Rozgrzewa, uwodzi nosy i podniebienia, a co najważniejsze, wywołuje ogromny uśmiech na twarzy :) Takie dania, z cyklu pokrzepiającyh, uwielbiam najbardziej.
AROMATYCZNY GULASZ DLA WYGŁODNIAŁYCH:
Aromatyczna baza ugnieciona w moździerzu:
1 łyżeczka nasion kolendry
1 łyżka sproszkowanej słodkiej czerwonej papryki
1 łyżeczka sproszkowanego imbiru
1/3 - pół łyżeczki sproszkowanej chili
1 łyżeczka nasion kminu
pół łyżeczki nasion czarnego pieprzu
Warzywa:
1 duży bakłażan - pokrojony w plastry
1 duża cukinia - pokrojona w kostkę
1 czerwona cebula - pokrojona w kostkę
1 biała cebula - pokrojona w kostkę
1 szkl. ugotowanej ciecierzycy
3 łodygi selera naciowego - pokrojony w kostkę
2 szkl. bulionu (rodzaj zależy od was, może byc też zwykła woda, byle by była gorąca)
1 szkl. soku pomidorowego
pół posiekanej papryczki chili
3 ząbki czosnku - posiekane lub zmiażdżone
250 g pomidorków koktajlowych - całe
2 łyżki posiekanego szczypiorku
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
2 łyżki posiekanej natki pietruszki
sól, pieprz
1. Zanim wrzucimy warzywa, w dużym garnku, który nie przypala, rozgrzewamy 3 łyżki oliwy. Gdy tłuszcz będzie już gorący, wrzucamy mieszankę przypraw i chwilę ją podsmażamy. Nastepnie dodajemy cukinię, seler i ciecierzycę. Podsmażamy 2 minuty, po czym dodajemy cebule. Po kolejnych dwóch minutach, dorzucamy bakłażana. Ponieważ wchłania on wszystko jak gąbka, nie smażymy go długo, tylko zalewamy warzywa bulionem oraz sokiem pomidorowym. Dodajemy czosnek i chili i dusimy na wolnym ogniu przez 10-15 minut. W tym czasie przygotowujemy pulpeciki:
Pulpeciki mięsne:
1 mała kaszanka
tyle samo mięsa mielonego - u mnie byo z indyka, ale rodzaj nie jest istotny
nasiona chia (1 łyżkę suchych nasion namoczyć w 2-3 łyżkach wody)
1 łyżka sezamu
sól, pieprz
1 ząbek zmiażdżonego czosnku
szczypta sproszkowanej chili
1łyżeczka sproszkowanej słodkiej czerwonej papryki
1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki lub kolendry
1 płaska łyżeczka czarnuszki
bułka tarta - taka jej ilość, aby dobrze związała wilgotną masę mięsną
2. Mięso wymieszać z przyprawami i zagnieść. Uformować małe kulki o średnicy 3-4 cm, po czym podsmażyć je na oliwie na złotobrązowy kolor.
Pulpeciki wegetariańskie:
1,5 szkl. ugotowanej czerwonej fasoli - zgniecionej widelcem
reszta składników taka sama jak przy pulpecikach mięsnych, tj.:
nasiona chia (1 łyżkę suchych nasion namoczyć w 2-3 łyżkach wody)
1 łyżka sezamu
sól, pieprz
1 ząbek zmiażdżonego czosnku
szczypta sproszkowanej chili
1łyżeczka sproszkowanej słodkiej czerwonej papryki
1 łyżka drobno posiekanej natki pietruszki lub kolendry
1 płaska łyżeczka czarnuszki
bułka tarta
3. Pod koniec gotowania gulaszu, wrzucić pulpeciki do garnka i chwilę podgotować wraz z warzywami. Dodać całe pomidorki koktajlowe i dusić kolejne kilka minut - niedługo, aż zaczną pękać po bokach.
Gotowy gulasz posypać posiekanymi szczypiorkiem, natką i kolendrą.
Podawać z kuskusem oraz posiekanymi prażonymi migdałami.
Z boku dania można wylać trochę gęstego jogurtu naturalnego.
W wersji ciążowej, lepiej zrezygnować z ostrych przypraw.
Paulina.
Ty ostatnio warzywa wcinasz a ja mam ochotę tylko na mięso :D
OdpowiedzUsuńOj, ja ostatno wszystko wcinam ;) Dlatego do tegogulaszu miałam dwa rodzaje pulpetów - mięsne i wegetariańskie ;)
UsuńPodoba mi się ten gulasz. Jednak ja nie lubię kaszanki, więc wybieram pulpeciki wege :)
OdpowiedzUsuńTo można zrobić zwykłe, z mięsa mielonego :) Ale tak naprawdę, to kaszanki tam za bardzo nie czuć :)
UsuńKochamy tak wrzucone pomidorki do potraw :) Całość musiała być przepyszna i dla nas musi być duuuużo świeżej pietruszki :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię takie całe podduszone pomidorki - zachwoują swoją słodycz i są bardzo soczyste - taka wybuchająca w buzi bomba smaków :)
UsuńMniam , pyszne danie :)
OdpowiedzUsuńWOW genialny przepis właśnie czegoś takiego szukałam, koniecznie spisuje przepis i wybieram wersję z pulpecikami wege :):)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie wersję gulaszu bez mięsa :-) coś zdecydowanie dla mnie :-)
OdpowiedzUsuńWegetariańskie pulpeciki muszą być pyszne, zwłaszcza skąpane w takim warzywnym sosie :) Też mam ostatnio fazę na warzywa i z niecierpliwością czekam na warzywny sezon ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, ja też się nie mogę doczekać tego wszystkiego co lada chwila pojawi się na straganach :) Zwłaszcza owoców !
UsuńCo za kolorki :D
OdpowiedzUsuńJestem bardzo głodna :D i powiem szczerze, że chętnie zjem taki gulasz
OdpowiedzUsuńPyszny, aromatyczny i kolorowy :) jadłanym!
OdpowiedzUsuńAż zgłodniałam ^_^ Wygląda świetnie! :)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie przepysznie! Te kolory są cudowne! Zjadłabym! :)
OdpowiedzUsuńUlala, dawno czegoś takiego nie jadłam:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie potrawy z jednego gara ;-)
OdpowiedzUsuńTo prawda, coś w tym jest - wrzucamy, mieszamy i gotowe. Wygodne to i smaczne :)
UsuńMnóstwo smaku :)
OdpowiedzUsuńBiorę to :D
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie :) I te przyprawy :):)
OdpowiedzUsuń