Dziś przedstawiam kolejny przepis z cyklu "przekąska na wynos". Być może wykorzystacie go lub zainspiruje was do stworzenia własnej przekąski do pracy, szkoły lub na spacer z dzieckiem. To jeden z tych przepisów, który zawiera w sobie dużo składników, bo robiłam generalny przegląd szafek w kuchni i miałam na wykończeniu trochę produktów. Jak wspominałam kilka postów wcześniej, takie batoniki nadają się idealnie do wykorzystania resztek z kuchennych zapasów.
BATONY QUINOA:
pół szkl. prażonych na suchej patelni pestek słonecznika
pół szkl. prażonego na suchej patelni siemienia lnianego
pół szkl. prażonych na suchej patelni wiórków kokosowych
pół szkl. przepłukanej komosy ryżowej
1/3 szkl. nasion chia
3 łyżki prażonych na suchej patelni pestek dyni
200 g suszonych fig
pół szkl. wody
Piekarnik nagrzać do 190 stopni.
Figi pokroić i zagotować wraz z wodą w małym rondelku. Gotować kilka minut, aż zmiękną, po czym zblendować je na mus.
Suche składniki wymieszać w misce, dodać do nich mus z fig i wymieszać dobrze, tak, aby składniki mokre oblepiły składniki suche.
Masę przełożyć do jednorazowej formy keksowej i piec przez 20 minut w nagrzanym piekarniku.
Po przestygnięciu pokroić na grube prostokąty, po czym ułożyć batoniki na przykrytej papierem do pieczenia blaszce i wstawić na jeszcze 5 minut do nagrzanego piekarnika.
BATONY QUINOA:a half cup of roasted on a dry pan sunflower seeds
a half cup of roasted on a dry pan flaxseed
a half cup of roasted on a dry pan coconut flakes
a half cup of rinsed quinoa
1/3 cup of Chia seeds
3 tablespoons of roasted on a dry pan pumpkin seeds
200 g of dried figs
a half cup of water
Preheat the oven to 190 Celsius degrees.
Cut the figs and boil them with water in a small saucepan. Cook a few minutes until softened, then blend them on the mousse.
Mix the dry ingredients in a bowl, add the mousse and mix well.
Put the dough into a baking mold and bake for 20 minutes in preheated oven.
After cooling cut into thick rectangles, then lay the bars on the covered with baking paper baking tray and put on 5 more minutes in the preheated oven.
Paulina.
Kolejne wspaniale pyszności :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie zdrowe, pyszne przekąski. Najlepsze oczywiście są takie przyrządzone samemu. Gdy nie mam na to czasu zadowalam się raw batonami z dobrym składem. Ale na quinoa bars narobiłaś mi wielkiej ochoty! Pozdrawiam :):)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że nie zawsze ma się czas, a nawet ochotę, aby robić takie zdrowe przekąski samemu, wtedy też coś kupuję, jeśli mam ochotę na słodkości. Ale tego typu przepisy mają to do siebie, że w miarę szybko się je robi, więc to duży plus, zwłaszcza przy braku czasu :)
UsuńBardzo lubię podobne przekąski, chociaż pewnie bardzo szybko bym je zjadła. Jednak u nas robienie czegokolwiek z resztek w kuchni to na pewno nic by nie wyszło, bo prawie nic nie mamy - po prostu jak już coś otworzę to nie ma opcji by długo było otwarte i wszystko znika na bieżąco :)
OdpowiedzUsuńto dobrze - bo ja mam ten problem, że dużo kupuję, bo "ooo, przecena", "ooo, fajny nietypowy produkt", a potem robię sobie przerwę w kupowaniu czegokolwiek i tylko czyszczę te szafki z jedzenia. Dlatego u mnie tego typu przekąski robione są co tydzień w niedzielę - zawsze się coś znajdzie.
UsuńPomysł fajny. Zdrowa i energetyczna przekąska :)
OdpowiedzUsuńPaulinko, ale kusisz!!! pycha:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
Ostatnio coraz bardziej doceniam takie zdrowe batony, choć na razie je kupuję, nie mogę zmusić się do zrobienia własnych;)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie :D Bardzo lubię kupne produkty tego typu i jestem ciekawa, czy domowy wyrób smakowałby mi równie dobrze :)
OdpowiedzUsuńZ quinoa jeszcze nie jadłam, ale zdecydowanie podoba mi się opcja niedaktylowa - figi bardzo lubię. Do tego kokos i dynia - mniam!!!
OdpowiedzUsuńna pewno się skusimy, wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńidealne do zabrania na uczelnię!
OdpowiedzUsuńTakiego snacka to ja chętnie zjem! :)
OdpowiedzUsuńMy bardzo chętnie częściej robiłybyśmy taki przekąski ale nawet jak zrobimy pokaźną porcję na kilka dni to w dwa zjemy je jak nic :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię guinoa, super przekąska! :)
OdpowiedzUsuńświetny przepis:)
OdpowiedzUsuńczęsto przygotowuję batoniki dla moich córek, moze następnym razem wykorzystam Twój przepis?
Pyszniutko się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńW sumie banalne, a pożyteczne (nie wiem czy pożywne chociaż trochę). Na pewno warto jak się ma odrobinę rzeczy, które zostały i nie wiadomo co z nimi zrobić. Ech, moje ja sama faktycznie zacznę o czyms takim myśleć? Lepsze to niż czekolada.
OdpowiedzUsuńKapitalny ten Twój cykl!
OdpowiedzUsuńTakie proste składniki, a jakie szczęście dla jedzącego! :)
Quinoa w takiej wersji jeszcze nie jadłam, świetna przekąska :)
OdpowiedzUsuńmniam, narobiłaś mi ochoty na nie! Pięknie je zrobiłaś!:)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl - zapraszam zobaczyć personalizowane prezenty :)
Kupiłam właśnie czarną komosę i szukałam inspiracji. U Ciebie znalazłam super inspirację :) !
OdpowiedzUsuńAle to musi być pyszne :-)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie *O* i te cudne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńTakie batony z przeróżnymi dodatkami są najlepsze :) każdy w nich może znaleźć coś co lubi :))
OdpowiedzUsuńTwoje batoniki przypadły mi do gustu. Często kupuję w sklepach z bakaliami przeróżne nasiona do chrupania. Zabieram jednego batonika do kawki :)
OdpowiedzUsuńZdrowo i smacznie :) Czasem w pracy przegryzam coś słodkiego, by dodać sobie energii ;), ale taki batonik to dopiero wypas! :)
OdpowiedzUsuńWyglądają super smacznie! A zdjęcia są obłędne :)
OdpowiedzUsuńA jak to ładnie wygląda! :) Takie drugie śniadanie to ja rozumiem ^^
OdpowiedzUsuńJaki intensywny czekoladowy kolor, choć czekolady ani nawet kakao w składzie nie ma :D Myślę, że taki batonik dobrze sprawdziłby się w moim niekiedy natłoku zajęć :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł! Świetna propozycja na drugie śniadanie
OdpowiedzUsuń