Tłusty Czwartek już za dwa dni, a ja przychodzę do Was z trochę odchudzonym przepisem. Wydaje się, że haniebnie łamię zasadę, aby było tłusto, ale za to mogę obiecać, że będzie słodko, więc powinno to usatysfakcjonować wszystkich łasuchów. Moja odchudzona wersja amerykańskich doughnuts, znanych w Polsce pod uroczą nazwą "oponki", wynika trochę z mojego nowego postanowienia, aby schudnąć po ciąży. Przepis jest też na niewielką ilość oponek, bo ostatnimi czasy gorliwie wyznaję zasadę "m-ż", więc nie robiłam całej michy tych łakoci, a jedynie jeden mały talerz. Przepis jest wegański, bo mimo, iż sama weganką nie jestem, uwielbiam szukać zdrowszych rozwiązań, zwłaszcza jeśli chodzi o słodkości. Gotowi na moje doughnuts?
ODCHUDZONE PIECZONE OBWAŻANKI - przepis na 12 obważanków, 12 mini pączuszków oraz 3 pączkowe serca :
1,5 szkl. mąki pszennej
1/3 kostki drożdży
2 łyżki oleju kokosowego
pół szkl. ciepłego mleka (u mnie kokosowe) lub wody
pół szkl. cukru
szczypta soli
Zagnieść wszystkie składniki na jednolitą i zwartą masę, a następnie uformować ciasto w kulę. Musi ładnie odchodzić od ręki - jeśli będzie za wolne, dodawajcie po troszku mąki, a jeśli będzie za twarde i za suche, dodajcie odrobinę wody (przepis robiłam "na oko").
Kulę ciasta włożyć do miski, okryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na minimum pół godziny, ale najlepiej, aby rosło przez godzinę. Po leżakowaniu, podzielić ciasto na 3 części, każdą rozwałkować na grubość 1 cm. Wycinać szklanką oponki, a dziurkę w środku można wyciąć kieliszkiem do wódki.
Obważanki, razem z wycięntymi ze środka mini pączuszkami piec w nagrzanym wcześniej piekarniku w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez około 15 minut.
Z resztek ciasta można uformować cienkie wałeczki i zrobić z nich wianuszki lub serca.
1/3 kostki drożdży
2 łyżki oleju kokosowego
pół szkl. ciepłego mleka (u mnie kokosowe) lub wody
pół szkl. cukru
szczypta soli
Zagnieść wszystkie składniki na jednolitą i zwartą masę, a następnie uformować ciasto w kulę. Musi ładnie odchodzić od ręki - jeśli będzie za wolne, dodawajcie po troszku mąki, a jeśli będzie za twarde i za suche, dodajcie odrobinę wody (przepis robiłam "na oko").
Kulę ciasta włożyć do miski, okryć czystą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na minimum pół godziny, ale najlepiej, aby rosło przez godzinę. Po leżakowaniu, podzielić ciasto na 3 części, każdą rozwałkować na grubość 1 cm. Wycinać szklanką oponki, a dziurkę w środku można wyciąć kieliszkiem do wódki.
Obważanki, razem z wycięntymi ze środka mini pączuszkami piec w nagrzanym wcześniej piekarniku w temperaturze 180 stopni Celsjusza przez około 15 minut.
Z resztek ciasta można uformować cienkie wałeczki i zrobić z nich wianuszki lub serca.
Paulina.
Takie wypieki są 100x lepsze niż pączki :D Najchętniej zjadłabym tego z czekoladą ;))
OdpowiedzUsuńNie jadłam nigdy typowych doughnuts, ale te wyglądają super! Zdrowa wersja jeszcze bardziej do mnie przemawia :)
OdpowiedzUsuńPorywam tego z lukrem i płatkami kokosowymi. Świetny ten przepis.
OdpowiedzUsuńChoć smak tłuściutkich pączków smażonych ma swój charakter, to jednak ja zdecydowanie bardziej wolę taką pieczoną wersję. Doskonale je udekorowałaś :)
Pozdrawiam ciepło :)
Tak pięknie wyglądają, że najchętniej wszystkie bym zjadła. Skoro są odchudzone, może nie przybrała bym za wiele na wadze :) ?
OdpowiedzUsuńJakieś one urocze! A najbardziej ten z serduszkami <3 My takie wersje tłuścioszków zdecydowanie bardziej preferujemy... nawet jeśli z glutenem, a co! :D
OdpowiedzUsuńAle smacznie! Podobnie robię ciasto drożdżowe i już niebawem opublikuję przepis :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne i takie śliczne, że nie można się napatrzeć. :-)
OdpowiedzUsuńLekko odchudzone, ale nadal śliczne i smakowite *-*
OdpowiedzUsuńJakie śliczne, kolorowe! 😍 jadłabym! Ten ekstrakt z lawendy to kupny? Kolorek mnie zachwyca :)
OdpowiedzUsuńjak kolorowo ! pychota !
OdpowiedzUsuńBardzo fajna wersja, dużo lepsza i zdrowsza niż wszystkie smażone :) Chętniej zjadłabym takie niż tradycyjne :)
OdpowiedzUsuńPoprosiłabym standardowo, ten z cukrem pudrem! :) Pączków nigdy sama nie robiłam, ale za to uwielbiam domowe oponki... Nawet nie wiem ile w tym roku ich zjadłam.
OdpowiedzUsuńJakie piękne Szkoda ze tak pozno na nie trafiłam Swietne sa i mysle ze zniknely w mgnieniu oka Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne! Że Ci się chciało tyle lukrów robić;)
OdpowiedzUsuńno i na które się mamy zdecydować? :) bierzemy wszystkie :)
OdpowiedzUsuńW zeszłym roku zrobiłam pieczone donuty i wcale nie były gorsze od tych smażonych. W tym roku jednak nie mogłam się powstrzymać przed tradycyjnymi pączkami ^_^
OdpowiedzUsuńMożna wcinać bez wyrzeczeń :D
OdpowiedzUsuńIle zdjęć! I wszystkie tak kolorowe :) Napracowałaś się z tymi kolorkami!
OdpowiedzUsuńWszystkie wyglądają bardzo pysznie ! Musze takie zrobić.
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko :)
OdpowiedzUsuńBardzo zachęcająco wyglądają, nic tylko je robić i jeść, bo są przy tym zdrowe.
OdpowiedzUsuń