Staram się co roku wyszukać jeden nowy przepis na Wigilię do przetestowania. Oprócz tych kilku potraw, które towarzyszą nam co roku, zawsze jest jedna nowa. Rok temu był to pasztet z selera. Przymierzałam się do tego przepisu od dawna i wreszcie go zrobiłam. Rezultat przeszedł moje oczekiwania, bo pasztet wyszedł wspaniały. Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zmodyfikowała przepisu i tak, smażona cebulka oraz pieczony czosnek dodały potrawie małego dymnego kopa. Poza tym pasztet wyszedł delikatny i w smaku przypominał trochę cielęcinę. Dlatego z czystym sumieniem polecam Wam ten przepis do wypróbowania. Jeśli nie na Święta, to tak ogólnie, zróbcie po prostu kiedyś pasztet z selera, bo naprawdę warto !
PASZTET Z SELERA:
1 duża główka korzenia selera
3 pieczone ząbki czosnku
1 biała cebula
1 duży korzeń pietruszki
2-3 jajka
1/2 szkl. bułki tartej (lub mąki bezglutenowej, ja dodawałam gryczaną)
majeranek
sól, świeżo zmielony pieprz
Selera i pietruszkę kroimy na kawałki i gotujemy pod przykryciem przez 20 minut (do miękkości). W tym czasie smażymy posiekaną cebulkę na maśle lub innym tłuszczu. Miękkiego selera i pietruszkę studzimy, po czym miksujemy w malakserze razem z żółtkami, majerankiem, bułką tartą, pieprzem, cebulką i czosnkiem.
Ubijamy pianę z białek. Delikatnie mieszamy masę warzywną z pianą z białek.
Przekładamy masę do natłuszczonej i obsypanej bułką tartą formy keksowej i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika na godzinę (do momentu, aż pasztet się przyrumieni).
Paulina.
Muszę spróbować :) Bardzo podoba mi się przepis, bo nie ma w nim tony oleju, a nie raz przekonałam się, że warzywny pasztet może być świetnym dodatkiem do kanapek :)
OdpowiedzUsuńTeż będziemy pasztet z selera robić ale nieco inny :D Mamy nadzieję, że nawet mięsożercom przy Wigilijnym stole zasmakuje :D
OdpowiedzUsuńJa także uwielbiam modyfikować przepisy. Do Twojego dodałabym dla siebie ciecierzycy ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś częściej ;)
Na pewno zrobię jakiś roślinny pasztet, ale nie myślałam jeszcze jaki. Twój wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńOoo! Jaka fajna inspiracja. Bardzo chcę spróbować jak smakuje.
OdpowiedzUsuńWygląda świetnie. Pychota!
Pozdrawiam serdecznie! :)
Super! Bardzo lubię takie warzywne pasztety i chętnie skorzystam z Twojego przepisu :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa propozycja na świąteczne danie❤️
OdpowiedzUsuńBardzo lubę seler ale pasztety nigdy nie jadłam ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńW tym roku usłyszałam o tym po raz pierwszy - a dokładnie na wigilię, kuzynka zrobiła :) Od razu raźniej, jak w rodzinie jest ktoś, kto też nie je mięsa.
OdpowiedzUsuńUwielbiam pasztet z selera. Z chutnej smakuje wybornie, Świetny dodatek:) Wszystkiego najlepszego w Nowy Roku.
OdpowiedzUsuńNo no, pomysłowe! :)
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńNieźle wygląda. Muszę wypróbować ten przepis na te święta. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawy post. Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuńSuper post. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący przepis. Oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńSzukałam na wcześniejsze święta takiego przepisu. Niestety nie znalazłam. Al na szczęście będę miała na przyszłe. Czekam na kolejny twój przepis :)
OdpowiedzUsuńU mnie w te święta też była to nowość. Moim dzieciakom bardzo smakowało.
OdpowiedzUsuń