Będąc dzieckiem byłam niejadkiem. Jedynym daniem, na jakie skłonna byłam się rzucić z apetytem, były naleśniki. Dziś każdy, kto mnie zna, wie, że te czasy dawno minęły. Nie tylko przestałam być niejadkiem, ale całkowitym jego przeciwieństwem - stałam się żarłokiem (łamane przez) łakomczuchem. Pamiętam też, że jako dziecko nie znosiłam wszystkiego co tłuste. Cóż, nie mogę powiedzieć, żeby akurat to się jakoś specjalnie zmieniło, chociaż dziś już wiem, jak tłuste przekształcić w dobre i jadalne. Weźmy na przykład takie żeberka, z których zamierzam uczynić bohatera dzisiejszego posta. Znalazłam na nie niezawodne i smaczne sposoby. Poniżej przedstawiam moje dwa ulubione : żeberka duszone w piwie oraz żeberka po chińsku - w sosie imbirowo-śliwkowym.
Pierwsza propozycja jest idealna, gdy mamy ochotę na cięższy, sycący obiad oraz gdy dysponujemy większa ilością czasu. Sam przepis i jego wykonanie nie są skomplikowane, jednak trzeba się liczyć z tym, że samo duszenie mięsa w piwie zajmie nam około 40 minut. Sos piwno-cebulowy, który pod sam koniec gotowania powstanie, będzie lekko słonawy, niezwykle aromatyczny i gorzkawy od piwa. Idealny partner ? Purée ziemniaczane.
ŻEBERKA DUSZONE W PIWIE:
1,5 kg żeberek wieprzowych
2 średnie cebule pokrojone w krążki
1/2 l jasnego piwa
1-2 ziarna angielskiego ziela
1 goździk
1 łyżeczka majeranku
2 łyżki oleju (jeśli żeberka są bardzo tłuste, najlepiej obyć się bez oleju)
mąka do obtoczenia mięsa
pietruszka, sól, pieprz
Żeberka pokroić na porcje. Każdą z nich oprószyć solą, pieprzem i obtoczyć w mące. Podsmażyć na patelni aż będą rumiane. Wyjąć mięso z patelni i odsączyć nadmiar tłuszczu.
Na patelnię wrzucić krążki cebuli i posypać je zmiażdżonymi zielem angielskim z goździkiem oraz majerankiem. Gdy cebula się zarumieni, wrzucić do niej mięso i zalać to wszystko piwem. Dusić pod przykryciem około 40 minut. Doprawić sola i pieprzem według uznania.
Na talerzu posypać natka pietruszki.
Cebula oprószona zielem angielskim, goździkiem i majerankiem
Żeberka i cebula zalane piwem
Efekt końcowy, podany jak widać z chlebkiem i kiszonym ogórkiem.
Druga propozycja, mimo, że jej głównym składnikiem są również żeberka, jest znacznie lżejsza. Słodki, leciutko pikantny i gęsty sos imbirowo-śliwkowy może wprowadzić w trans. Jest przepyszny, aż dopada żal, że posiłek już się skończył ! Można podawać te żeberka z ryżem, tak jak ja to zrobiłam. Oryginalny przepis, z książki "Podróże kulinarne. Kuchnia chińska", stał się inspiracją dla tego dania - postanowiłam trochę zmodyfikować marynatę do żeberek (myślę, ze ciężko by było znaleźć w polskich sklepach sos śliwkowy czy ostrygowy). Spodobała mi się jednak sugestia autorów, że idealna do tej potrawy będzie lekka sałatka z gruszek, chilli oraz szalotki, skropionych limonką i posypanych świeżą miętą.
ŻEBERKA W SOSIE IMBIROWO-ŚLIWKOWYM:
1,5 kg żeberek pokrojonych na porcje
10 suszonych śliwek, posiekanych
2 łyżki sosu sojowego
2 łyżki sosu Teriyaki
2 łyżki sosu Worcester
starty, świeży korzeń imbiru (około 30 g)
1/5 łyżeczki sproszkowanej chilli
Marynata:
W plastikowym pudełku wymieszać sos sojowy, Teriyaki oraz Worcester. Dodać do tego starty imbir, posiekane śliwki i chilli. Wrzucić do sosu surowe, poporcjowane żeberka i obtoczyć w sosie. Przykryć i odstawić do lodówki na noc.
Następnego dnia mięso wyjąć z marynaty (oczyścić również ze śliwek) i usmażyć na patelni na rumiany kolor. W małym garnuszku zagotować marynatę.
Na talerzu polać żeberka gorącą marynatą.
Żeberka polane gęstym sosem imbirowo-śliwkowym
Pozdrawiam wszystkich Łasuchów.
Paulina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz