Nadeszła nadzieja na wiosnę. Śnieg zaczął topnieć, powietrze się ociepliło, a słońce coraz chętniej wychodzi zza chmur. Zdaję jednak sobie sprawę, że droga do przywitania wiosny jest jeszcze długa i kręta, opatrzona kilkoma dniami lekkiego mrozu i drobnymi opadami śniegu, zimnymi deszczami i nieprzychylnymi wiatrami. Jednak nadzieja już we mnie zakiełkowała i sama myśl, że za chwile będzie marzec, budzi we mnie ożywienie. Cała, bezwiednie, przestawiłam się już na tryb optymistyczno-wiosenny i za nic nie chcę się z niego "odstawiać". A skoro osiągnęłam ten konkretny level, tęsknię za kolorami, a przede wszystkim zielenią. Kwiatków u nas w mieszkaniu mało, dlatego wprowadzam często gęsto zieleninę na talerz ( co do kwiatów nie mam do nich ręki, wszystkie umierają, bo zapominam ich poić, nawet ich desperackie wołanie o pomoc zwiędłymi i zbrązowiałymi listkami na mnie nie działa. Zieleninką w doniczkach zatem zajmuje się z pasją P. - karmi je wszystkim, nie tylko wodą, przycina jak za bardzo podrosną i mało brakuje moim zadaniem, aby jeszcze zacząć im śpiewać, ale cóż... ).
:P - wczoraj przycinany przez P.
Z tęsknoty za wiosną odbija mi palma i kupuję w ogromnych ilościach różne rodzaje sałat, roszponki, rukoli itd. Pod spodem zamieszczam więc 3 różne wiosenne propozycje - dwie na obiad, jedną na śniadanie lub deser. Wszystkie smaczne, zielone i soczyste.
SOS DO SAŁATY:
Wymieszać ze sobą:
2 łyżki jogurtu naturalnego
1 łyżeczka majonezu
1 łyżeczka musztardy
sól
SOS DO ROSZPONKI:
Wymieszać ze sobą:
1 dymka, posiekana wraz ze szczypiorkiem
2 łyżeczki oleju słonecznikowego
2 łyżeczki koncentratu z octu balsamicznego
zioła do sałatek
sól
PIERŚ Z KURCZAKA Z SAŁATĄ I ROSZPONKĄ:
pół piersi z kurczaka - przekrojona na pół i rozbić tłuczkiem
2 ząbki czosnku
sól, pieprz
oliwa
Dwa plastry mięsa, oprószone uprzednio sola i pieprzem, usmażyć na patelni na rumiany kolor. Zalać połową szklanki wrzątku i dusić do chwili, aż płyn wyparuje. Pod koniec duszenia dodać zmiażdżony czosnek. Smażyć jeszcze chwilę, aż czosnek lekko zbrązowieje, a płyn zgęstnieje i powstanie z niego sos.
DZWONKI ŁOSOSIA Z BROKUŁAMI:
2 dzwonki łososia (Polecam kupować mrożone w pewnej popularnej sieci marketów z robaczkiem w logo - 4 dzwonki w opakowaniu za 10zł, naprawdę dobre i chyba nigdzie nie można ich znaleźć w tak niskiej cenie. Sama dostałam cynk od A.)
brokuły podzielone na spore różyczki
ziemniaki
sos musztardowy jak wyżej
koperek
Dzwonki, uprzednio oprószone solą i pieprzem, usmażyć na patelni na rumiany kolor. W tym samym czasie ugotować ziemniaki i brokuły. Przygotować sos musztardowy. Na talerzu oprószyć wszystko koperkiem.
ENERGETYCZNY KOKTAJL NA DOBRY POCZĄTEK DNIA:
(na 1 porcję)
Zmiksować wszystkie składniki:
1 banan
1 kiwi
sok z 1 dużej mandarynki
można dodać świeże truskawki, ja niestety nie miałam ich pod ręką
I to by było tyle na dziś. Żegnam się z Wami zielono i przedwiosennie.
Paulina.
Właśnie zabieram się do obiadu z łososiem wg Twojego przepisu :) Uważam, że zdjęcie wygląda zachęcająco :) pozdrawiam, Sylwia f.
OdpowiedzUsuń:) Bardzo mi miło z tego powodu :D i jak, smakuje?
OdpowiedzUsuń