Mimo, że jutro już kwiecień, jesienny klimat nas nie opuszcza. Bezczelność wiosny polega dodatkowo na tym, że od czasu do czasu poprószy jeszcze śnieg. Uszy marzną, nos czerwony, włosy mokre od deszczu, przydałoby się coś rozgrzewającego i zarazkobójczego, tak na wszelki wypadek. Dlatego postanowiłam połączyć zbawienne działanie zupy i czosnku, bo czymże on jest, jak nie naturalnym antybiotykiem? Mlecznobiały, gęsty krem o czosnkowo-pietruszkowym smaku jest moim osobistym panaceum na wszelkie wczesnowiosenne przeziębienia. To kuchnia francuska zainspirowała mnie do wymyślenia tego przepisu, choć w moim wydaniu jest on zupełnie spolszczony i znacznie skromniejszy, co nie znaczy, że gorszy. Nie podaję go z grzankami z anchois, ani nigdy jakoś nie mam na podorędziu pasternaku. Więc moja zupa czosnkowa jest po prostu kremem z warzyw, z duuużą ilością czosnku, zaprawianym śmietanką oraz mlekiem. Czas potrzebny do jej zrobienia? - krótki, góra pół godziny. Jakieś specjalne predyspozycje ? - każdy może ją ugotować, bo przepis jest banalny. Sekret? - słodko-pikantny smak. Przedstawiam ulubioną zupę P. - czosnkowo-pietruszkową :
ZUPA CZOSNKOWO-PIETRUSZKOWA: (na 4 porcje)
4 szklanki bulionu drobiowego (można nawet dać 4 szklanki wrzątku, bez kostek, też będzie dobre)
2 spore marchewki, obrane i pokrojone w grubszą kostkę
3 duże pietruszki, obrane i pokrojone w sporą kostkę
1 mała cebula, posiekana
1 główka czosnku, obrana, każdy ząbek przekrojony na pół
3/4 szklanki mleka
200ml śmietany 18%
sól, pieprz
szczypiorek i por, posiekane, do posypania na wierzch
Do garnka wlać 4 szklanki bulionu lub wrzątku i w nich ugotować marchewkę z pietruszką i cebulą. Gdy warzywa będą miękkie, zmiksować na gładko zupę. Dodać obrany, surowy czosnek do zupy i jeszcze raz ją zmiksować. Następnie wlać powoli śmietanę z mlekiem, dodać sól i pieprz i wymieszać wszystko łyżką. Wstawić zupę z powrotem na gaz, aby się ponownie zagrzała.
Zupę przelać do miseczek i posypać posiekanym szczypiorkiem z porem.
Szybko, tanio, prosto i smacznie. Dobrym dodatkiem byłyby grzanki.
P. wymiatał łyżką, jak szalony.
A na ten jesienno-wiosenny klimat odpowiednia jest piosenka brytyjskiej piosenkarki, Birdy:
A na ten jesienno-wiosenny klimat odpowiednia jest piosenka brytyjskiej piosenkarki, Birdy:
Pozdrawiam,
Paulina.
Potwierdzam, zupa z czosneczkiem i grzankami wymiata!
OdpowiedzUsuń