niedziela, 16 marca 2014

"MNIAM MNIAM MNIAM - MIŁOŚĆ W BRZUSZKU MAM"

Dojście do gotowania zajęło mi trochę czasu, nie powiem. Ale gdy już w to weszłam, poczułam, że jest to coś, co będę kochała robić już zawsze. Gdy humor nie ten - piekę ciasteczka, a gdy nadchodzi weekend,obmyślam plan wspaniałych uczt z kuchni całego świata. Ale najczęściej gotuję, bo kocham to uczucie tworzenia czasami czegoś z niczego. Gdy przerobimy już te wszystkie programy i książki kucharskie, gdy zaznajomimy się z ekscytującymi produktami, nagle stwierdzamy, że właściwie nie wiadomo kiedy weszliśmy już w fazę inspiracji. Faza ta, jak sama nazwa wskazuje, bazuje raczej na nam tylko znanej chwili, kiedy to nachodzi nas wena. Myślimy: "Jak ja chciałabym/chciałbym pojechać do Włoch", po czym po bardzo krótkim, acz skomplikowanym ciągu przyczynowo-skutkowo-myślowym, wpadamy do kuchni i wyczarowujemy przepyszną pastę i coś na kształt biscotti na deser. Jednocześnie jest to faza tzw. "ogniska domowego", które skłania nas do tego, aby swoją wiedzę, hobby i zapał przenieść na porządek dzienny, do kuchni rodzinnej. Przecież nie codziennie mamy możliwość wyczarowania dania rodem z cordon bleu, co nie oznacza, że chętnie byśmy takiego nie zjedli. Wręcz przeciwnie. Dlatego inspiracje i ognisko domowe pięknie się ze sobą komponują, gdy chcemy zjeść posiłek w pełni smaków, z dobrymi składnikami, ale jednocześnie ze świadomością, że jest to jednak wciąż jedzenie domowe. Dziś więc będzie taki właśnie wpis - o drobnych inspiracjach rzutujących na potrawy zjedzone w zaciszu domowym, w zwykły powszedni dzień. 

NAJPROSTSZA SZWAJCARSKA ZAPIEKANKA - GRATIN DE POMMES DE TERRE:
3 ogromne ziemniaki pokrojone w plasterki
8 plasterków wędzonego boczku
250 ml śmietany 18% lub 20%
sól, pieprz
1-2 ząbki czosnku
gałka muszkatołowa

Pokrojone w plasterki ziemniaki trochę podgotować, tak aby były na wpół surowe. Brytfankę posmarować masłem, ułożyć w niej podgotowane ziemniaki i posypać boczkiem. Do kubeczka ze śmietaną dodać przyprawy z czosnkiem i wymieszać, a następnie zalać nią ziemniaki z boczkiem.
Wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika i piec ok. 30-40 minut, aż ziemniaki wchłoną większość śmietany, a z reszty zrobi się kremowy sos.
To jedno z moich ulubionych dań. Zaczęło się bardzo niewinnie - po małych poszukiwaniach, przygotowałam je z mamą po raz pierwszy na Dzień Europy w gimnazjum (moja klasa wylosowała Szwajcarię). I od tej pory danie to na stałe wypisało się w nasz domowy jadłospis. Zwłaszcza w sezonie wiosenno-letnim robione jest niezwykle często. Niby nie ma w nim nic odkrywczego, ale połączenie ziemniaków, śmietany, boczku i gałki muszkatołowej zawsze działa na mnie w magiczny sposób. Do tego - koniecznie - sałata z vinaigrette'm. Nigdy mi się nie znudzi. 

INSPIROWANE WŁOCHAMI OLIWNE CIASTO CZEKOLADOWE:
75 ml oleju roślinnego
75 ml oliwy z oliwek
50 g kakao
125 ml wrzątku
125 g mąki pszennej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
szczypta soli morskiej
200 g cukru
3 jajka

Piekarnik rozgrzać do 170°C. Kakao z wrzątkiem wymieszać na gładką masę i odstawić do przestygnięcia. Mąkę wymieszać z solą i sodą. W oddzielnej misce przez około 3-4 minuty miksować jajka, cukier oraz olej z oliwą. Po tym czasie, dalej miksując, dodawać na zmianę masę kakaową z masa mączną. Ciasto powinno wyjść dość płynne, prawie takie jak naleśnikowe.
Przelać masę do tortownicy o średnicy ok. 22 cm. i włożyć do nagrzanego piekarnika na 45 minut. Ciasto powinno wyjść lepkie.

Mimo, iż sporo tu kakao, a ciasto po przekrojeniu wydaje się być zbite i ciężkie, to tak naprawdę jest ono kwintesencją lekkości o bardzo czekoladowym smaku. Mimo, iż jestem straszną konserwatystką i oliwa z oliwek zawsze średnio mi się widziała w połączeniu z deserami, to jednak w tym przypadku działa cuda. Polecam dla wszystkich łasuchów, fanów Włoch oraz maniakalnych czekoladożerców, ponieważ to właśnie dla Was zostało stworzone to ciasto. (D., wiesz, że o Tobie jest mowa ;) )

A na pożegnanie, wspaniali Imagine Dragons i ich "Demons"

Imagine Dragons "Amsterdam" :

Paulina.

1 komentarz:

  1. Gratin wygląda wspaniale i tak też smakuje. Polecam wszystkim!

    OdpowiedzUsuń