wtorek, 26 sierpnia 2014

SUMMER - REGIONAL EVENTS PART 2

Mazury to charakterystyczny region Polski, nazywany jej "zielonymi płucami" ze względu na dużą ilość lasów oraz pięknych jezior. Brak tu dużych metropolii, jak w innych częściach kraju, królują tu raczej niewielkie miasteczka z pruską zabudową. To właśnie urok tych miasteczek i powalająca przyroda przyciągają co roku tysiące turystów. A jest co zwiedzać i gdzie bywać, bo te małe mieścinki często organizują latem regionalne festiwale. Pisałam już o Kartaczewie w Gołdapi, ale i moje rodzinne Olecko i położone niedaleko Giżycko słyną z letnich imprez, nie tylko na cześć jakiegoś regionalnego produktu. W tym roku odwiedziliśmy z P. Ryn, malutkie miasteczko (niecałe 3 tysiące mieszkańców), ale za to niezwykle urocze - ze starym krzyżackim zamkiem. 9 sierpnia odbył się tu festyn średniowieczny pod hasłem "Ryn na przestrzeni wieków", zwany również Masurią. Nie trzeba nas było długo namawiać (zwłaszcza mojego P., wielkiego miłośnika historii). Zajechaliśmy wczesnym rankiem na miejsce, zameldowaliśmy się w hotelu i spędziliśmy cały dzień balansując pomiędzy teraźniejszością a odległą przeszłością.

Masuria is a characteristic Polish regioncalled so the "green lungs", because of the large amount of forests and beautiful lakes. You won't find here the big cities, as in other parts of the countryIn Masuria dominate the small villages with Prussian architecture. The charm of these towns and beautiful nature that attract every year the thousands of tourists. There is plenty to explore, because these small towns  organize the regional festivals in summerI have already told you about Kartaczewo in Goldap, but after that we decided with P. to visit Ryna small village (less than 3000 inhabitants)but it is a very charming - with the old Teutonic castle. August 9th medieval festival was held under the slogan "Ryn through the ages". We got there in the morningchecked into the hotel and spent the day balancing between the present and the distant past.
Stary Młyn
Mini port na Jeziorze Ryńskim
Krzyżacki zamek jest teraz przerobiony na hotel z restauracją.
Tak zwana "Świeżynka z pajda swojskiego chleba"
I nawet górali z oscypkami można było uświadczyć :}
Tańce dworskie
Koncert White Garden
Najbardziej przerażające były wystrzały armat.
Cóż, inscenizacja bitwy, była świetnym uwieńczeniem całego dnia.







White Garden "Pożegnanie":



Paulina.

1 komentarz:

  1. Przejeżdżam tamtędy często, zamek rzeczywiście wygląda imponująco. Chyba trzeba się zatrzymać i zajrzeć do środka:)

    OdpowiedzUsuń