W
poprzednim wpisie mówiłam o regionalnych festynach i opisałam
gołdapskie Kartaczewo. Tego dnia objedliśmy się z P. kartaczami aż po
same uszy. Końcowy werdykt brzmiał jednak następująco : "Najlepsze
kartacze robisz Ty, babciu" - stwierdziłam, kiedy całą rodziną
wracaliśmy już do domu. Niesiona nostalgią oraz nieodpartą chęcią
przeniesienia tego dziedzictwa kulturowego do własnej kuchni,
poprosiłam babcię o zostanie moją mentorką. Jej przepis jest
najprostszy, w przeciwieństwie do niektórych znalezionych w internecie i
jak dotąd najsmaczniejszy. Po raz kolejny życie uczy mnie, że piękno
(czytaj: najwięcej smaku) tkwi w prostocie.
The previous entry was about the regional festivals and and I focused at Kartaczewo i Goldap. That day we both with P. ate a crazy quantity of kartacze - the regional dish. However, the final verdict was following: "The best kartacze are yours, Grandma" - I said, when the whole family came back home. Carried by nostalgia and an irresistible desire to move this cultural heritage in my own kitchen, I asked my grandmother to be my mentor. Her recipe is very easy, in opposite to some recipes found in the Internet. Once again, life teaches me that the beauty and the taste come from the simplicity.
KARTACZE:
(porcja na 10 kartaczy)
Ciasto:
około 35 surowych ziemniaków średniej wielkości
kilka ziemniaków ugotowanych (średniej wielkości)
sól
Farsz:
0,5 kg wołowo-wieprzowego mięsa mielonego
1-2 cebule
sól, pieprz
Surowe
ziemniaki zetrzeć na tarce na jak najmniejszych oczkach. Następnie
porządnie je odcisnąć, do sucha, aby pozbyć się soku. Ugotowane
ziemniaki dokładnie utłuc, aby były bez grudek. Wymieszać surowe
ziemniaki z ugotowanymi tak, by utworzyły jednolitą masę i na koniec
posolić ciasto.
Mięso
wymieszać, przyprawić. Wrzucić na natłuszczoną patelnię cebulkę,
podsmażyć i wrzucić mięso. Nie smażyć długo, nie musi być rumiane,
chodzi tylko o to, aby mięso było od siebie oddzielone. Według mojej
babi, jeśli nie chcemy mieć zbitego mięsa, najlepiej je wcześniej
podsmażyć. Robię więc tak, jak mi kazano.
Ciasto
ziemniaczane należy rozklepać na dłoni, do środka włożyć trochę mięsa i
zawinąć. Tak gotowe kartacze należy gotować w osolonej wodzie około pół
godziny, ale czas gotowania zależy od wielkości kartaczy. Na talerzu
podawać z podsmażoną cebulką i skwareczkami z np. wędzonego boczku.
POLISH KARTACZE:
(recipe for 8 pieces)
Pastry:
35 of raw potatoes (medium size)
a few cooked potatoes (medium size)
Filling:
1 kg of minced meat (half of beaf and half of pork)
1-2 onions
salt, black pepper
Raw potatoes grate on the smallest mesh. Then squeeze them neatly to dry to get rid of the juice. Pestle thoroughly cooked potatoes to be free of lumps. Mix the raw potatoes with cooked in such a way as to form a uniform mass, and finally salt cake.
Mix meat, season. Toss on a greased pan onion, fry and toss the meat. Do not fry a long time, it does not have to be browned, it's just that the meat was separated. According to my grandma, if you do not want to have dense meat, preferably it fry before.And I do it as I was told.
Potato dough should be flatten in a hand. Then lay in the middle of some meat and wrap. Grapeshots be ready to cook in salted water for about half an hour, but the cooking time depends on the size of grapeshot. On a plate served with onion and bacon cracklings.
Mix meat, season. Toss on a greased pan onion, fry and toss the meat. Do not fry a long time, it does not have to be browned, it's just that the meat was separated. According to my grandma, if you do not want to have dense meat, preferably it fry before.And I do it as I was told.
Potato dough should be flatten in a hand. Then lay in the middle of some meat and wrap. Grapeshots be ready to cook in salted water for about half an hour, but the cooking time depends on the size of grapeshot. On a plate served with onion and bacon cracklings.
Paulina.
To moje ulubione jedzonko:)))
OdpowiedzUsuńTak jak mojej mamy...mój P. zresztą też jest wniebowzięty, jak ma na talerzu kartacza - zwłaszcza takiego odsmażanego na drugi dzień ;)
OdpowiedzUsuńJedno z najlepszych dań jakie istnieje i aż w głowie się nie mieści,że na świecie nie jest znane. Ba, w całej Polsce nawet nie jest. A szukając przepisu-ogólnie stwierdzam,że na warmi, mazurach, podlasiu ludzie raczej mają pojęcie co to jest kartacz.Natomiast w innych rejonach jeśli już znają nazwę używają je zamiennie z cepelinami,kluchami,kluskami,pyzami itd. a przepis na kartacze nie jest taki jak być powinien. Wprowadzanie ludzi w błąd, bo najzwyczajniej w świecie ktoś kto nie lubi pyz,albo lubi i myśli,że kartacz i pyza to to samo - to współczuję. Spotkałam się tym nawet na blogu blogerki, którą od lat gdzieś tam zdarza mi się zaobserwować bo zamieszcza swoje przepisy na portalach; jak również i u Polana,który często przygotowuje coś w tv śniadaniowej. Jak zobaczyłam jak przygotowuje "kartacze", to tak się zdenerwowałam i nie mogłam się nadziwić jak "znawca kuchni" myli się i wprowadza ludzi w błąd.
OdpowiedzUsuńPs. Ja jeszcze z tej"wody" wyciśniętych ziemniaków, dodaję krochmal - skrobię. Osadza się na dnie, trochę trzeba odczekać i go zebrać. Ziemniaków gotowanych musi być niewiele, więc to w sumie ważne bo coś "musi związać" i nie smażę mięsa.Tak u mnie w domu się robiło kartacze. A zasmażka to boczek i cebula:D:D
Ciekawa jestem ile jesz na raz:))))
PS2. Spotkam się z przepisem,że 10 kartaczy to jest dużo i trzeba mrozić; dziwnie z tym się czuję,bo ja 10 kartaczy liczę na 1 osobę ( na jeden dzień,przez cały dzień, lub na ciepło - a potem podsmażone na drugi dzień ).
Paa
Wolę smażyć mięso, bo nie lubię pulpeta w środku kartacza, tylko żeby to mięso było wolniejsze, nie zbite. A ziemniaki jakoś mi się związały, akurat z tym nie było problemu :) Ale każdy ma swój wypróbowany przepis :)
Usuń