Gdy dopadają nas alergie i choroby układu pokarmowego, dociera do nas, że jedzenie byle czego, kupionego w sklepie, nie jest dobrym rozwiązaniem. O ile dość łatwo potrafimy stosować diety przy pełnych posiłkach, o tyle trudniej wprowadzić je w przypadku przekąsek, które, kupione w sklepie, są szalenie niezdrowe. Ale tak już jest skonstruowany ten nasz przewrotny organizm, że od czasu do czasu mamy jakąś zachciankę na coś do pochrupania, najlepiej słonego i, no właśnie, niezbyt zdrowego. Nie musicie jednak za dużo kombinować, możecie takie przekąski zrobić sobie sami. Chociażby takie paluszki - klasyk wśród produktów "imprezowych', chętnie podgryzanych do filmu. Poniżej podaję przepis bezglutenowy, ale jako refluksowiec, mogę zapewnić, że jest to "bezpieczna" przekąska dla tych, którzy na to chorują. Zwłaszcza mąka orkiszowa odgrywa tutaj znaczącą rolę, gdyż jest dobra dla osób zmagających się z chorobami układu pokarmowego, a także krwionośnego. Plus, orkisz zwiększa odporność, która w tym okresie może być słabsza.
DOMOWE PALUSZKI:
1 jajko
2 żółtka
150 g mąki orkiszowej
1 łyżka kwaśnej śmietany
2 łyżeczki cukru
1/4 kostki drożdży
szczodra szczypta soli
sezam do posypania
oliwa do posmarowania
Zagnieść wszystkie składniki, ciasto uformować w kulę i zostawić na godzinę do wyrośnięcia. Po tym czasie podzielić je na kilka części i po kolei każdą rozwałkowywać. Następnie rozwałkowane ciasto posmarować białkiem i podzielić na paski. Posypać na przykład : sezamem, gruboziarnistą solą, makiem, kminkiem, siemieniem lnianym, czarnuszką. Dobrze smakują też paluszki natarte przyprawami korzennymi, typu cynamon, anyżek, czy imbir. Wybierzcie dodatek, który uważacie za najsmaczniejszy - ja akurat użyłam sezamu.
PASTA Z TUŃCZYKA:
puszka z tuńczyka w kawałkach
1 łyżka jogurtu naturalnego
1 płaska łyżeczka musztardy Dijon
1-2 łyżeczki czerwonego octu winnego
duża szczypta soli
szczypta cukru
szczypta świeżo zmielonego czarnego pieprzu
pół łyżeczki słodkiej papryki w proszku
szczypta chili
opcjonalnie pół łyżeczki carry
1 jajko
garść posiekanego szczypiorku
Paulina.
Bardzo fajnie wyglądają :) Takie chrupacze/ czasoumilacze są jak najbardziej przydatne (powstrzymują przed wszamaniem wszystkiego co napotkamy:D )
OdpowiedzUsuńDokładnie - przydatne, gdy włącza się tryb "odkurzacza".
UsuńZgadzam się, takie małe przekąseczki pomagają zostawić lodówkę w spokoju:):):) Mniam!
OdpowiedzUsuńCo prawda nawet to nie powstrzymuje mojego P. przed szukaniem jeszcze czegoś słodkiego - niektórzy są niereformowalni :}
Usuńsuper pomysł na przegryzkę na imprezie, muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ostatnio przyszli do nas znajomi w weekend, więc akurat zrobiłam te paluchy w wersji słonej i podałam je z tzatziki. Obok leżała jeszcze wersja słodka, też godna polecenia - z kryształkami cukru i cynamonem :)
UsuńChyba powinnam była coś zjeść zanim weszłam na Twojego bloga :-) Wszystko tak smakowicie wygląda. Fajny pomysł na te paluszki. Pozdrawiam i zapraszam do siebie zzyciaannyt.blogspot.com
OdpowiedzUsuń