Wielkanoc za dwa tygodnie, a przede mną jeszcze tyle przepisów! Ze względu na brak czasu nie jestem pewna, czy zdążę się z Wami nimi wszystkimi podzielić, ale postaram się wydusić z siebie to co najlepsze :) Ponieważ sama jestem zabiegana, dziś kolejna propozycja dla tych żyjących w pośpiechu i nie mających czasu na staranniejsze przygotowania przed świętami. Czasami takie przepisy na skróty potrafią uratować sytuację, dlatego tak bardzo lubię je wymyślać. Dziś podaję przepis na mięsny mus, który z powodzeniem można zastosować w zastępstwie pasztetu. Lekka i kremowa konsystencja oraz orzechowa nuta sprawiają, że nie można się od niego oderwać. To może być coś oryginalnego na świątecznym stole.
MUS KANAPKOWY:
pół szkl. kurzych wątróbek
3 drobiowe serca
1 łyżka prażonych orzechów włoskich
pół szkl. mięsa gulaszowego - indycze lub wieprzowe
sól, świeżo zmielony pieprz
1 łyżeczka suszonego tymianku
1 kromka czerstwego chleba
1 szkl. mleka + trochę do nasączenia chleba
1 ząbek czosnku
1-2 łyżki oliwy
2 łyżki masła
Mięso pokroić na mniejsze kawałki i przez godzinę moczyć w mleku, w oddzielnej miseczce namoczyć chleb. Następnie rozpuścić masło w rondelku, dodać oliwę i wrzucić całe mięso na rozgrzane tłuszcze, dusić na małym ogniu, pod przykryciem przez pół godziny, do 40 minut. Jeśli mięso będzie po pewnym czasie przywierało do dna rondla, można je podlewać wrzątkiem lub gorącym bulionem. Gdy mięso gulaszowe będzie miękkie, wręcz rozpływające się, należy je wyjąć, wrzucić do malaksera lub miski (jeśli używa się blendera) i zmiksować na gładką masę. Dodać w międzyczasie orzechy, czosnek, odsączony z mleka chleb oraz tymianek, sól i pieprz. Gdy masa wychodzi za sucha, można do niej dodać łyżkę lub dwie oliwy, a nawet podlać płynem z rondelka, w którym zawierają się wszystkie smaki i aromaty z duszącego się wcześniej mięsa. Krem przełożyć do słoiczka lub miseczki i podawać na kanapki.
Paulina.
Ciekawy przepis. Chętnie byśmy spróbowały bo mimo iż mięsa nie jemy zbyt wiele to wątróbka nam bardziej odpowiada :)
OdpowiedzUsuńDużo żelaza, też lubię wpylać :)
UsuńMUSZE ZROBIC ! Moja mama błaga mnie o przepis z wątróbką <3 Dziekuje !
OdpowiedzUsuńW planach mam jeszcze wstawienie przed świętami na bloga francuskiego parfait, też w wątróbek, więc zapraszam :)
UsuńFajna pasta! :) chętnie bym skosztowała....
OdpowiedzUsuńCo do braku czasu to też tak mam, zbyt wiele planów i projektów a czasu niestety brakuje.. ;)
Oj, wiem coś o tym. Dlatego czasami takie przepisy "na skróty" okazują się być wybawieniem :)
Usuń