Zazwyczaj jestem zwolenniczką szybkiego, prostego i niewymagającego jedzenia. Niewymagającego - zarówno w składnikach, jak i poświęceniu mu czasu. To, że nie wkładamy dużo wysiłku w nasze potrawy, nie znaczy przecież, że nie będą smaczne. Jednak czasami, zwłaszcza gdy chodzi o desery, lubię się trochę pomęczyć. Przeważnie w weekendy, kiedy mam czas na takie zabawy, bo czyż dobry deser po niedzielnym obiedzie nie jest idealnym zwieńczeniem weekendu i doskonałym pocieszeniem przed kolejnym tygodniem pracy ? Dzisiejszy przepis nie jest mocno skomplikowany, jednak to fakt, że trzeba poświęcić mu trochę czasu. Ale zapewniam Was, że warto ! Bo ciasto wychodzi przepyszne, w smaku i wyglądzie przypominające te babcine :)
Przepis zaczerpnięty z książki Pawła Małeckiego.
Przepis zaczerpnięty z książki Pawła Małeckiego.
KRUCHE CIASTO Z BORÓWKAMI
300 g mąki pszennej tortowej
250 g zimnego masła
4 łyżki cukru pudru
6 żółtek
1 łyżeczka proszku do pieczenia
25 g kakao
szczypta soli
500 g borówek
Wymieszać mąkę, cukier puder, proszek do pieczenia oraz masło pokrojone w kostkę. Ciasto zagniatać, dodając stopniowo po żółtku. Na koniec dodać szczyptę soli - ciasta nie wyrabiać zbyt długo.
Ciasto podzielić na dwie części : 1/4 i 3/4. Do większej części dodać kakao i zagnieść mocno ciasto. Oba kawałki zawinąć w folię i włożyć do lodówki na minimum 2 godziny.
Schłodzone ciasto z kakao zetrzeć na dużych oczkach na natłuszczoną prostokątną blaszkę. Lekko je docisnąć do dna i wstawić do nagrzanego do 190 stopni piekarnika - podpiekać przez 18 minut, po czym wyjąć i trochę ostudzić. W międzyczasie przygotować piankę.
Pianka waniliowa:
6 białek
180 g cukru
100 g rozpuszczonego masła
120 g budyniu waniliowego
sok z 1/2 limonki
Białka ubić na sztywną pianę, a gdy będzie gotowa, ciągle miksując, stopniowo dodawać do niej cukier, sypki budyń oraz sok z limonki. Dodawać powoli roztopione masło, cieniutkim strumieniem i wymieszać za pomocą trzepaczki z resztą białkowej masy.
Masę wyłożyć na podpieczony kakaowy spód, posypać nią umytymi borówkami, a na wierzch zetrzeć na dużych oczkach schłodzone ciasto białe.
Wstawić do piekarnika na taką samą temperaturę na 45-50 minut.
Champs "Vamala"
Paulina.
skusiłabym się na kawałeczek,chociaż nie wiem czy nie byłoby za mało... :d
OdpowiedzUsuńNa szczęście lubię się dzielić, więc nie miałabyś problemu ;)
UsuńSmakowicie wygląda:)) Czy to ma być borówka leśna tzn. żurawina?
OdpowiedzUsuńNie, to ma być zwykła borówka- amerykańska. Chociaż myślę, że z jagodami, albo z żurawiną też będzie dobre to ciasto :)
UsuńOoooo takie ciacho z borówkami nam się marzy :D Super wygląda a smak musi być obłędny :D
OdpowiedzUsuńMi osobiście trochę za słodkie było - ale wiecie, że ja wolę słone. O ile się zorientowałam, wy jesteście jak mój P. - uwielbiacie słodycze. A dla niego to ciasto było w sam raz :}
UsuńMiałam je zrobić, ale zapomniałam;) Może w przyszłym sezonie borówkowym
OdpowiedzUsuńGenialnie wygląda to ciasto :) smakuje na pewno jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie ciasta! <3
OdpowiedzUsuńZ borówkami smakują naprawdę dobrze :)