Ostatnio, gdy robiłam na obiad pierogi, farsz wyszedł, a mi zostało trochę ciasta. A ponieważ nie cierpię marnować niczego co jadalne, postanowiłam zrobić z resztek takie oszukane kopytka. Ciasto zrolowałam w wałki, poprzecinałam pod skosem i zamroziłam ułożone na dużej desce do krojenia, w małych odstępach od siebie, aby się nie posklejały. Po kilku godzinach, zamrożone na sypko kluski przesypałam do jednego pojemnika, w ten sposób miałam prawie gotowy obiad na jeden z tych dni, kiedy włączam kod czerwony - tzn., kiedy nie mam czasu na gotowanie i muszę przyrządzić coś szybkiego.
Przepis na najlepsze pierogowe ciasto był już umieszczany na moim blogu, dlatego go nie przepisuję, odsyłam jednak do niego tutaj.
A na okrasę : podsmażany szczypiorek i posiekana chili.Champs "Running"
Ostatnio z P. skończyliśmy oglądać pierwszy sezon serialu "Mr. Robot", który gorąco Wam polecam. Elliot to młody programista, który cierpi na zaburzenia psychiczne, które nie pozwalają mu budować bliższych relacji międzyludzkich. Aby zbliżyć się jakoś do drugiego człowieka, hakuje każdą napotkaną osobę, w ten sposób próbując też ją chronić. Wkrótce zostaje zwerbowany do organizacji zwanej FSociety, pod przywództwem Pana Robota. Ich celem jest wyzwolenie Ameryki z korporacyjnego jarzma.
Paulina.
Na szybko ale bardzo pysznie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńmoja babcia robiła kiedyś podobne,i zawsze podawała je z podsmażoną cebulką
OdpowiedzUsuńWiem już co będzie na obiad :D
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, ale zjadłabym je chyba z cukrem i cynamonem na obecną chwilę :D
OdpowiedzUsuńU nas też często mama z resztek ciasta robiła kluski czy taki domowy makaron :) Super sprawa :)
OdpowiedzUsuńI jak już wcześniej wspomniałam - pyszności :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny pomysł :) wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne kluski
OdpowiedzUsuńTeż jutro będę robiła takie kluski, tyle, że na słodko na drugie śniadanie ;))
OdpowiedzUsuń