Przeprowadzka w 9 miesiącu ciąży to nie lada wyzwanie, dlatego brakuje mi czasu na umieszczanie nowych postów, czy podejrzenie co nowego u moich blogowych znajomych. Ale dziś wrzucam szybko nowe pomysły na paleo lunchboxy. Mam nadzieję, że skorzystają z nich zarówno miłośnicy Paleo, jak inni lunchboxowi fani :)
1. Tortilla zrobiona z mąki z ciecierzycy z szynką, szpinakiem, serem cheddar, pastą z awokado, limonki i czosnku.
Deser:
garść winogron, garść migdałów
2. Smażona na patelni grillowej pierś kurczaka marynowana wcześniej w :
pół łyżeczki sproszkowanej słodkiej papryki
pół łyżeczki sproszkowanego imbiru
1/3 łyżeczki utłuczonych ziaren kolendry
1/4 łyżeczki sproszkowanej chili
1/3 łyżeczki granulowanego czosnku
sól + trochę świeżo zmielonego pieprzu
Sałatka:
2 liście sałaty lodowej
1 duża rzodkiewka
1 grubszy plaster sera pokrojony w grubą kostkę (gatunek wedle uznania)
pół awokado
2 łyżki zielonych oliwek
1 łyżka posiekanej świeżej natki pietruszki
1 łyżka świeżej rzeżuchy
Deser:
1 duża różowa śliwka
2 wafle ryżowe oblane gorzką czkoladą
3. Sałatka: sałata lodowa, rzeżucha, pół awokado, 2 plasterki smażonego na chrupko boczku, 1 łyżka soku z limonki
1,5 wafla ryżowego z dodatkiem amarantusaDeser: mieszanka bakalii
4. Gotowany w przyprawach indyk (użyłam czosnku i świeżych gałązek tymianku do wywaru)
Sałatka Tabbouleh :
2 łyżki ugotowanej kaszy bulgur
1/3 posiekanej w drobną kostkę czerwonej papryki
pół posiekanego w drobną kostkę pomidora
2 rzodkiewki posiekane w drobną kostkę
garść liści selera naciowego
1mały ogórek gruntowy posekany w drobną kostkę
sól, pieprz
kilka nasion kolendry - zmiażdżonych
granulowany czosnek
Deser:
1 gruszka
2 kostki bardzo gorzkiej czekolady
5. Mała garść ugotowanego makaronu Soba
1 plaster schabu - ugotowany dzień wcześniej i pokrojony w kostkę (jak na kotlet schabowy)
1 dyża rzodkiewka pokrojona w kosteczkę
1 łyżka posiekanego szczypiorku
1 łyżka posiekanych liści selera naciowego
1 łyżka białego i czarnego sezamu - prażonych na suchej patelni
szczypta czosnku granulowanego
1 łyżka sosu sojowego z melasą
1 łyżka sosu grzybowo-sojowego
1 pomidor + posiekany szczypiorek i seler naciowy
Deser:
kilka czerwonych winogron
1 wafel ryżowy
kawałek domowej granoli
1 babeczka bananowa
Paulina.
smacznie !
OdpowiedzUsuńWiększość dań nie dla mnie, ale tą sałatkę z bulguru to bym chętnie zjadła :D
OdpowiedzUsuńDla mnie zestaw nr 1. Uwielbiam takie jedzonko :)
OdpowiedzUsuńwszystko wygląda tak pysznie, ze te moje kanapki to się przy tym nie umywają XD
OdpowiedzUsuńja wciąż po za domem i tęsknię już do mojej kuchni. chapsnęłabym taką tortillę od Ciebie i np. porcję makaronu Soba. wspaniałe propozycje!
OdpowiedzUsuńPierwszy i ostatni sprawił, że zaburczało nam w brzuszkach xD
OdpowiedzUsuńUdanej przeprowadzki! :D
Mniam aż ślinka cieknie :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO, tym razem nowością dla mnie jest kasza bulgur :) Skąd bierzesz pomysły na tyle posiłków, zwłaszcza drugie śniadanie? Jak ja zrobię sobie kanapkę na uczelnię to jestem z siebie bardzo dumna. Jednak później wchodzę na Twojego bloga i aż mi wstyd!
OdpowiedzUsuńPS czekam na bobaska!!!
Wszystko wygląda po prostu przepysznie :):) Muszę chyba w końcu zacząć planować na przód gotowanie :D
OdpowiedzUsuńPyszności:) Powodzenia z przeprowadzką (choć pewnie już po;))
OdpowiedzUsuńTortilla mnie zachwyciła :) Aż zgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńtortilla mmm pychotka :) niesamowicie inspirujący post :) podbieram pomysły lunchowe :)
OdpowiedzUsuń