Ostatnimi czasy coraz częściej sięgam rano po owsiankę. W ciąży nagle stałam się łasuchem (a przecież zawsze wybierałam słone potrawy) i nawet jak urodziłam już Z., to łasuchowanie mi nie przeszło. Wnioskując, że po prostu mój organizm potrzebuje cukru=energii, z lubością poddałam się jego zachciankom. Aby jednak nie popaść w czysty cukrowy hedonizm, postawiłam na troszkę zdrowsze wersje słodkich śniadaniowych przepisów. Owsianka, to taka moja słodka poranna przekąska, koniecznie z dużą ilością owoców. A że zakupiłam ostatnio pyszne ziarna kakao i w sklepie (wreszcie!!!) natrafiłam na świeżą marakuję, wiedziałam już z czym będzie moja następna owsianka. Tym razem nie słodzona cukrem, ale (nie mogłam się oprzeć) bezwstydnie rozpustną śmietanką 30%. Wiem jednak, że nie wszyscy są tak rozpasani jak ja, umieszczam więc też dla Was wersję light.
PASSIONFRUIT OATMEAL :
1/3 szkl. płatków owsianych
3 łyżki siemienia lnianego
3/4 szkl. wrzątku
1 łyżka surowego kakao
połówka marakui
1/5 szkl. słodkiej śmietanki
lub
1/4 szkl. mleka roślinnego
50 g tofu
Płatki owsiane i siemię lniane zalewamy wrzątkiem i odstawiamy na kilka minut, aż wchłoną płyn. Mieszamy owsiankę z ziarnami kakao, zalewamy śmietanką (lun mieszamy z tofu, które zostało wcześniej zblendowane z mlekiem roślinnym). Na wierzchu posypujemy szczypta surowego kakao i dekorujemy świeżą marakują.
Ten przepis to też dobra przekąska do pracy ! Przygotujcie wtedy taką owsiankę wieczorem - spokojnie przetrwa do rana w lodówce. Ja jestem teraz na urlopie macierzyńskim, ale dałam ją mojemu P. do pracy. Oczywiście nie jako samo danie (ach, ten mój mięsożerca !), ale jako deser. Zamknięta w słoiczku, bardzo dobrze się sprawdziła jako przekąska w pracy.
Samych płatków niczym nie słodziłam, bo śmietanka jest wystarczająco słodka. Jeśli jednak wybieracie wersję z tofu i mlekiem roślinnym, możecie przed jedzeniem polać owsiankę 1 łyżką miodu lub syropu klonowego.
Możecie też dać więcej ziaren kakao i wymieszać wszystko z większa ilością miąższu marakui - mi jednak taka ilość dodatków w zupełności wystarczyła - w końcu to tylko kubek owsianki :)
Paulina.
Świetny pomysł na zdrową i smaczną przekąskę :) Ja przed ciążą byłam strasznym łasuchem, ale aktualnie (koniec 4 miesiąca) raczej wolę coś konkretnego, pikantnego, kwaśnego. Odwróciło mi się o 180 stopni :p
OdpowiedzUsuńA widzisz, u mnie odwrotnie - ja lubiłam słone, a około 6 miesiąca dostałam takiej ochoty na słodycze i jak na razie (Z. ma 7 tygodni) tak ochota jeszcze nie przeszła. Na kwaśne to miałam ochotę jedynie przez pierwsze 3 miesiące. Wiadomo, każdy ma wtedy jakieś swoje odchyły smakowe :)
UsuńTo ja poproszę taką szklaneczkę:) mniam:)
OdpowiedzUsuńOd dawna nie możemy nigdzie dostać marakui, a jest przepyszna w połączeniu z mango <3
OdpowiedzUsuńBardzo często nasze śniadania wyglądają jak dziś Twoje, mniam mniam!
Nie wiem gdzie mieszkacie, ale ja swoją zakupiłam w tym tygodniu w Lidlu - i tylko tam widziałam te świeże owoce. Tak się złożyło, że była w trzech różnych Lidlach w tym tygodniu i we wszystkich była marakuja, więc myślę, że śmiało można wyruszać na polowanie :)
UsuńBrzmi i wygląda świetnie :) Do pracy zazwyczaj zabieram owsiankę na śniadanie, ale z innymi dodatkami - z marakują jeszcze nie jadłam (a surowe kakao dodaję prawie zawsze :))
OdpowiedzUsuńW ogóle połączenie marakui i tych ziaren kakao jest prze przepyszne ! A sama marakuja do owsianki to ciekawy i smaczny dodatek, więc polecam jej wypróbowanie.
UsuńMniam:) Przepyszna propozycja!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko:)
Marakui nigdy nie jadłam - znam ją jedynie z deserów owocowych - a szkoda :) Słodka śmietanka, chociaż rozpustna :P, to dała na pewno takiej niesamowitej kremowości. Także lubię śniadania na słodko - nie trzeba potem nawet jeść ciasta, bo już słodyczowego głoda się zaspokoiło :)
OdpowiedzUsuńJa d tej pory znałam ja z jogurtów (a kto nie zna?) oraz z deserów w kawiarniach. Sama nigdy jej nie kupowałam, więc jak zobaczyłam świeżą w sklepie, to się nie wahałam. Jest pyszna - pierwszą pożarliśmy z P. na spółkę i było nam za mało :)
UsuńOj i mi przydałby się taki poranny rozruch :) Pyszna porcyjka. Uwielbiam takie śniadania. Może nawet dziś coś podobnego zrobię. Pozdrowionka! :)
OdpowiedzUsuńLubię robić takie śniadania, bo wtedy dzień od razu staje się przyjemniejszy :) Zwłaszcza, jeśli jest pochmurno :}
Usuńbojku ale to cudownie wyglada *.*
OdpowiedzUsuńDziękuję Roztrzepana Zabiegana :)
Usuńowsianki są super :)
OdpowiedzUsuńwspaniała owsianka! :) z marakują jeszcze jej nie robiłam.
OdpowiedzUsuńJejqu! Jakie to apetyczne! :) Marakui nigdy nie jadłam i muszę w końcu to zmienić, tylko jakoś jej teraz nie widuję :( Wygląda pysznie, połączenie składników ciekawe - no super po prostu! :)
OdpowiedzUsuńWspaniała propozycja! Ja również uwielbiam śniadania na słodko, chociaż ostatnio ciągnie mnie trochę do wytrawnych śniadań. Ale owsianka i tak zostanie pewnie zawsze królową śniadań :D
OdpowiedzUsuńW Twoim wydaniu musi bosko smakować :)
Pycha :-) uwielbiam owsianki i jem je niemal codziennie :-)
OdpowiedzUsuńRaz w życiu jadłyśmy marakuje i koniecznie musimy przypomnieć sobie jej smak :D
OdpowiedzUsuńTeż chcemy takie śniadanko!!!
Wygląda obłędnie ! :) Muszę zrobić.
OdpowiedzUsuńO świeża marakuja? Chętnie bym sobie kupiła :D
OdpowiedzUsuńApetyczne i pożywne danie :)
OdpowiedzUsuńGdyby znalazła się przede mną taka pyszna szklaneczka, też nie mogłabym się jej oprzeć ^_^
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy zaczynać dzień w podobny sposób. Owsianka to fajny pomysł na szybkie i zdrowe śniadanie. Jak dodamy do tego owoce, to już w ogolę. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno musi być pyszne! Nigdy nie jadłam owsianki, w sumie nie wiem czemu. A wszystkie składniki bardzo lubię :) Chociaż nie - nie wiem jak jest z marakują, bo jeszcze nie miałam okazji spróbować.
OdpowiedzUsuńCzyli to prawda, że po porodzie smaki się zmieniają? :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, mikrouszkodzenia.blogspot.com
Uwielbiam marakuję! Dojrzała smakuje obłędnie :)
OdpowiedzUsuńJa codziennie na śniadanie szamię owsiankę na słodko! Jakoś słodkie śniadania mi służą, gdyż później mam mniejsza ochotę na słodkie. Dzisiaj zrobiłam ją z miodem i kakao! Smakowała, jakby była czekoladowa :3
OdpowiedzUsuń<a href="http://foxydiet.blogspot.com>>FOXYDIET<</a>
Wygląda obłednie, co już pisałam na instagramie, ale musze powiedziec coś jeszcze! Widać jaki duży postęp ostatnio zrobiłaś! Twoje zdjęcia sa naprawdę co raz lepsze! I bardzo ładnie zaaranżowane. Kurcze niby małe dziecko masz?! Kiedy Ty masz na to kobieto czas?! :)
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała :))
OdpowiedzUsuńZ takim śniadaniem zdecydowanie łatwiej rozpocząć dzień:)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja chyba nigdy nie jadłam owsianki?;)
OdpowiedzUsuń