Wielkanoc już za tydzień, więc troszkę przyspieszyłam z przepisami. Dziś pokażę Wam jak zrobić pyszny cytrynowo-kokosowy mazurek. Moja wersja jest mała - mieszcząca się idealnie do święconki. Ale możecie proporcje podwoić lub potroić i wyjdzie Wam większa blaszka tego pysznego ciasta. Przedstawiam też dwie wypróbowane wersje - wegańską i nie wegańską, aby każdy z Was mógł znaleźć coś dla siebie ;)
MAZUREK CYTRYNOWO-KOKOSOWY:
Ciasto:
0,5 szkl. mąki
olej kokosowy i woda - dodawane po łyżce stołowej
Mąkę łączyć z olejem i wodą. Nie mierzyłam dokładnie ile ich dałam, po prostu dodawałam po łyżce jednego i drugiego do momentu aż ciasto zaczęło być spójne, jędrne i jednolite. Zacznijcie od 2 łyżek oleju i zimnej wody, zacznijcie ugniatać ciasto, jeśli wciąż będzie suche i nie będzie jednolite, dodajcie po jednej łyżce oleju i wody. Znowu ugniatajcie. Efekt powinien być tak: ciasto sprężyste, ładnie odchodzące od dłoni i dające uformować się w ładną kulę.
Nadzienie:
2 żółtka
skórka otarta z 1 cytryny
sok z 1 cytryny
2 łyżki cukru
4 łyżki wody
Skórkę, sok, wodę i cukier zagotować w rondelku, aż cukier się rozpuści. Żółtka wbić do miseczki i ciągle mieszając, dodawać po trochu cytrynowy syrop. Gdy cały syrop zostanie już dodany, przelewamy masę na powrót do rondelka i stawiamy na ogniu. Jak robiłam to na dużym ogniu (bo jestem niecierpliwa) i po prostu po kilku zamieszaniach, podnosiłam rondelek z ognia, ciągle mieszając, aby masa trochę się ostudziła, po czym z powrotem, na kilka chwil, stawiałam rondelek na ogniu. I powtarzam ciągle te czynności, aż krem zacznie gęstnieć i będzie miał konsystencję budyniu.
WERSJA WEGAŃSKA:
Postępujemy tak samo, tylko zmieniamy skład kremu:
4 łyżki mleczka kokosowego
skórka otarta z 1 cytryny
sok z 1 cytryny
2 łyżki cukru
4 łyżki wody
1-2 łyżeczki zagęszczacza, np. agaru
WERSJA WEGAŃSKA:
Postępujemy tak samo, tylko zmieniamy skład kremu:
4 łyżki mleczka kokosowego
skórka otarta z 1 cytryny
sok z 1 cytryny
2 łyżki cukru
4 łyżki wody
1-2 łyżeczki zagęszczacza, np. agaru
Rada: Jeśli kremu wyjdzie za dużo, przełóżcie go do słoika i po ostygnięciu wstawcie do lodówki - zjedzcie w przeciągu tygodnia - jest świetny na tosta lub do chałki ;)
Paulina.
Nigdy nie robiłam mazurka i chyba nawet nie jadłam. Twój wygląda smacznie, choć ciasta z cytryną nie należą do moich ulubionych. Za to przepis na ciasto bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńW dzieciństwie zdecydowanie częściej jadałam mazurki. Sama jakoś ich nie robię. Jednak na święta to będzie pozycja obowiązkowa. Ja weekend spędziłam częściowo piekąc ciasta, ale w tym tygodniu też będę intensywnie piekła :D To lubię!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam poniedziałkowo :)
powiem szczerze że nie przepadam za pieczeniem i jestem w tym średnia:) dlatego cieszę się że przylatuję do Polski prosto na Wielkanoc i robienie wypieków mnie ominie:)
OdpowiedzUsuńale mazurek wygląda genialnie, lekko i rześko dzięki tej cytrynce- chętnie bym spróbowała:)
Uwielbiam mazurki a twój wygląda pysznie :-)
OdpowiedzUsuńMazurek prezentuje się absolutnie bosko! A smaki są rewelacyjne :) Poproszę kawałek, taki mały może być ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne maleństwo. Cytrynowe to zdecydowanie moje smaki :)
OdpowiedzUsuńPoproszę kawałeczek, jest piękny aż ślinka leci :)
OdpowiedzUsuńWygląda przepysznie jak taka tarta z lemoncurd. Mniam!
OdpowiedzUsuńFajny taki mały mazurek! Z kremem cytrynowym nigdy nie jadłam - zawsze z kajmakiem, co czyniło to ciasto istną bombą cukrową :P - a taki orzeźwiający akcent świetnie by zrównoważył całość :) Podoba mi się!
OdpowiedzUsuńUratowałaś mioje święta, przestalismy jeść nabiał i ... lemon curd bez masła!!! jak zrobić krem bez tego skłądnika, zastanawiałam sie, spkorzystam z Twojego pomysłu:)
OdpowiedzUsuńcudny kolor ! i na pewno smaczny
OdpowiedzUsuńTaka mała wersja jest prze urocza ^^ Nie wiemy czy wracając ze święconki jeszcze byłaby w koszyczku ;P
OdpowiedzUsuńGenialny i to niebiańskie połączenie smaków!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mazurki - Twój wygląda bardzo apetycznie i chętnie bym zjadła kawałeczek :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej w tym przepisie zaciekawiło mnie to 2-składnikowe ciasto:)
OdpowiedzUsuńZawsze zaskakujesz nowymi smakami - nigdy nawet nie słyszałam o mazurku kokosowym :) W tym roku na Wielkanoc znowu pewnie gdzieś pojedziemy, więc nici z domowego i dobrego jedzenia..
OdpowiedzUsuńWygląda przeuroczo *-*
OdpowiedzUsuń