Podkreślałam
już wiele razy, że uwielbiamy z P. jesień. Moja wizja jesieni jest
następująca - ubieram się w ciepły sweter, zakładam gumowe kalosze,
biorę wiklinowy koszyk i idę zbierać - owoce, warzywa, grzyby. Cóż, o
ile owoce i warzywa czasami uda mi się zebrać, o tyle na grzybach nigdy
nie byłam, niestety. Idea ta jednak pięknie rozgościła się w mojej
głowie i nieraz siadam przy oknie, patrząc na jesienne słońce i marzę o
wielkich grzybowych wyprawach. Póki co, mogę zadowolić się grzybami
kupionymi w sklepie - świeżymi i suszonymi.
I mentioned many times here that me and P. love autumn. And my vision of autumn is like that - dressed in a warm sweater, I wear wellingtons and take a wicker basket and go to collect - fruits, vegetables, mushrooms. Well, as far as fruits and vegetables I can sometimes collect, that mushrooms are rather unavailable version. Unfortunately. This idea, however beautifully nested in my head and sometimes I sit by the window, looking at the autumn sun and dream about big mushroom expeditions. Until then, I can settle of market mushrooms - fresh and dried ones.
ORZOTTO GRZYBOWE:
200 g makaronu orzo
2 garści suszonych grzybów
bulion warzywny
bulion grzybowy
sól, pieprz
posiekana pietruszka
posiekany szczypiorek
masło
Namoczyć
grzyby w gorącej wodzie. Roztopić masło w garnku i wrzucić na wierzch
makaron orzo. Wymieszać porządnie makaron z tłuszczem, po czym zalać
szklanką bulionu warzywnego (mniej więcej tak, aby poziom płynu sięgał 2
cm powyżej orzo). Kiedy makaron wchłonie płyn, dodać resztę bulionu
warzywnego. Odcedzić grzyby, a powstały w ten sposób bulion wlać do
gotującego się orzo. Kiedy orzo wchłonie wszystkie płyny i będzie już
gotowy, zdjąć go z ognia i dodać do niego posiekane grzyby, sól, pieprz
oraz posiekaną natkę. Przenieść danie na talerz i posypać posiekanym
szczypiorkiem.
MASHROOM ORZOTTO:
200 g of orzo pasta
2 handful of dry mashrooms
vegetable stock
muchroom stock
salt, pepper
chopped parsley
chopped chives
butter
Soak
the dry mushrooms with boiling water. Melt the butter in the saucepan
and put the orzo pasta inside. Mix everything and add some vegetable
stock, just a little bit, only 2 cm above the pasta. When orzo will
absorbe all the liquid, add more. Drain mushrooms, and created mushroom
stock add to the boiling pasta. When you use all the vegetable and
mushroom liquid, heat off and add the chopped mushrooms, salt, pepper
and parsley. vthe a course on the plate and sprinkle it with chopped
chives.
Orzotto
jest równie dobrą, ale tańszą alternatywą dla risotto. Co prawda sam
makaron kosztuje trochę ponad trzy złote za 500 g i ze względu na swój
kształt wystarcza może na trzy obiady dla dwóch osób, za to ryż do
risotto, Arborio, kosztuje spokojnie trzy razy tyle za mniejszą ilość w
opakowaniu. Dlatego, jeśli już szukacie tego ryżu, radzę rozejrzeć się
po popularnym sieciowym sklepie, który organizuje co jakiś czas tygodnie
kuchni świata. Wtedy podczas tygodnia włoskiego możecie znaleźć ryż
Arborio, cały kilogram za jedyne siedem złotych. A gdy takiej możliwości
brak, polecam właśnie orzotto.
Orzotto is just as good but cheaper alternative to risotto. Arborio rise costs three times more for the smaller package than orzo pasta. Therefore, if
you don't have the possibility to buy the Arborio rise, you can easly
go for orzo. It's the best replacement for that course.
Lily Allen "No fear (clean)":
Polecam również film "Słowo na M". Fani "Harrey'ego Potter'a" mają okazję zobaczyć Daniel'a Radcliff'a w nowej odsłonie. Wallace i Chantry starają się zostać przyjaciółmi, jednak ciężko im to wychodzi, gdy przyciąganie między nimi jest tak silne. Brytyjska komedia/ komedia romantyczna to jest ten specyficzny gatunek, który zawsze przypada mi do gustu. Polecam.
Już w polskich kinach:
Już w polskich kinach:
Paulina.
Fajnie zobaczyć Radcliffa w zupełnie innej roli. Po Harrym to odmiana.
OdpowiedzUsuńCóż, jak dla mnie wciąż gra trochę, jakby był spięty, ale film jest uroczy. Reklamują go jako współczesne "Kiedy Harry poznał Sally".
OdpowiedzUsuńJaki fajny ten makaron! Pierwszy raz o nim słyszę. Na pewno poszukam w sklepach i spróbuję.
OdpowiedzUsuńWe Włoszech mówi się, że rodzajów makaronów jest tyle, ile samych Włochów. Na pewno jest tego sporo, a same nazwy brzmią dla mnie trochę jak wymyśle zaklęcia. Ale o orzo, również nigdy wcześniej nie słyszałam. Pierwszy raz z tą nazwą zetknęłam się oglądając "Nigellissimę" Nigelli Lawson.
OdpowiedzUsuńPrzepis z odcinka, można obejrzeć tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=Ee9cPf4bsj4